1 lutego mija rok od śmierci Wisławy Szymborskiej, jednej z najpopularniejszych polskich poetek. Nadal ukazują się wiersze noblistki nieznane czytelnikom – w 2013 roku wyjdzie tomik juweniliów i nowe, wzbogacone wydanie jej literackich zabaw i żartów. 1 lutego mija rok od śmierci Wisławy Szymborskiej, jednej z najpopularniejszych polskich poetek. Nadal ukazują się wiersze noblistki nieznane czytelnikom – w 2013 roku wyjdzie tomik juweniliów i nowe, wzbogacone wydanie jej literackich zabaw i żartów. Wisława Szymborska słynęła z dyskrecji i nie lubiła zdradzać swoich sekretów. Dopiero po jej śmierci okazało się, że noblistka prowadziła w tajemnicy działalność charytatywną. Zaskoczeniem okazało się również to, że właściwie nie wydała nagrody Nobla i pozostawiła powołanej na mocy jej testamentu fundacji około trzech i pół miliona złotych. Kilka miesięcy po śmierci poetki, w maju 2012 roku, ukazał się tomik ostatnich wierszy, nad którymi pracowała – „Wystarczy”, ale okazuje się, że są jeszcze inne jej wiersze, nieznane czytelnikom. <br/><br/> Na jesieni wydawnictwo a5 wyda tom młodzieńczych wierszy Szymborskiej zatrzymany w 1949 roku przez cenzurę, bo nie mieścił się w konwencji obowiązującego wówczas realizmu socjalistycznego. Znajdą się w nim wiersze z lat 1944-48. Utwory z tomu „Szycie sztandarów”, bo tak ma być zatytułowana książka, odnalazł w mieszkaniu poetki jej sekretarz Michał Rusinek, porządkując pozostawione przez nią notatki, zapiski, listy. Wiersze, które zostaną opublikowane, dokumentują proces poszukiwania przez Szymborską swojej poetyki. <br/><br/> W planach wydawniczych Agory na rok 2013 jest publikacja literackich zabaw, z których słynęła Szymborska. Z lubością pisywała limeryki, zwłaszcza podczas długich podróży: „Na przedmieściach żył Singapuru/pewien słynny z przemówień guru./Lecz raz wyznał mi z płaczem:/mam kłopoty z wołaczem/i do szczura wciąż mówię »szczuru«!”. <br/><br/> Za kanwę całej serii parodystycznych wierszyków posłużyły natomiast poetce moskaliki, czyli parodystyczne przeróbki zwrotki z utworu Rajnolda Suchodolskiego „Kto powiedział, że Moskale są to bracia nas, Lechitów, temu pierwszy w łeb wypalę przed kościołem karmelitów!”. Oto przykłady: „Kto powiedział, że Łotysze/używają ludzkiej mowy,/z listy zdrowych go wypiszę/pod murami Częstochowy” czy też: „Kto powiedział, że Japońce/rozmawiają przy herbacie,/temu utnę wszystkie końce/w szczebrzeszyńskiej kolegiacie”. Zebrane zabawy literackie noblistki uzupełnione o wierszyki odnalezione po jej śmierci, ukażą się pod redakcją Bronisława Maja.<b>„Nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę”</b> <br/><br/> Wisława Szymborska urodziła się 2 lipca 1923 roku. Studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim, pracowała w czasopismach kulturalnych m.in. krakowskim „Życiu Literackim”. Pierwszy opublikowany tomik to „Dlatego żyjemy” (1952). Wydane w czasach apogeum stalinizmu wiersze noszą piętno tamtej epoki, podobnie jak te pochodzące z kolejnego tomiku pt. „Pytania zadawane sobie” (1954). Po latach Szymborska będzie się tłumaczyć z akcentów socrealistycznych w swoich wczesnych wierszach mówiąc, że w tamtym okresie sympatyzowała z ustrojem bo „kochała ludzkość w całości, by po latach docenić wartość kochania poszczególnych jednostek”. <br/><br/> Już w wydanym w roku 1957 roku tomie „Wołanie do Yeti” widać charakterystyczne cechy poetyki Szymborskiej – aforystyczność i stosowanie paradoksu jako podstawowej figury retorycznej. Kolejne tomy jej wierszy to: „Sól” (1962), „Sto pociech” (1967), „Wszelki wypadek” (1972), „Wielka liczba” (1976), „Ludzie na moście” (1986), „Koniec i początek” (1993), „Chwila” (2002), „Dwukropek” (2005) i „Tutaj” (2008). Szymborska opublikowała zaledwie około 350 wierszy. <br/><br/> W 1996 roku literacką Nagrodę Nobla odebrała Szymborska za „za poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”, co Stanisław Lem skomentował: „Wiśce się ten Nobel po prostu należał”. Konieczność wystąpień publicznych i popularność związana z Noblem okazała się tak ciężka do zniesienia, że przyjaciele Szymborskiej dzielili jej życie na dwa etapy: przed i po „tragedii sztokholmskiej”. <i>– Zniosła to z godnością –</i> podsumował przyjaciel poetki Jerzy Illg. <br/><br/> Szymborska była wirtuozem słowa – podkreślają krytycy literaccy. Zwięzłość i trafność jej obrazowania poetyckiego sprawiła, że wiersze noblistki należą do najpowszechniej znanych i najczęściej cytowanych; niektóre z nich trafiły do języka potocznego. Najpopularniejszym chyba wierszem Szymborskiej, który zrósł się z polszczyzną i cytowany jest czasami bez świadomości, że to poezja noblistki, jest utwór „Nic dwa razy”: „Nic dwa razy się nie zdarza/ i nie zdarzy. Z tej przyczyny/ zrodziliśmy się bez wprawy/ i pomrzemy bez rutyny (...)”. W dniu pogrzebu poetki, w Krakowie, tuż po hejnale trębacz zagrał z Wieży Mariackiej „Nic dwa razy się nie zdarza” – utwór do wiersza Wisławy Szymborskiej, który miała w swoim repertuarze Kora i Maanam, a wcześniej Łucja Prus. <br/><br/> Bardzo popularny jest też wiersz „Kot w pustym mieszkaniu”, w którym Szymborska, miłośniczka kotów, pisała po śmierci swego wieloletniego partnera i przyjaciela Kornela Filipowicza: „Umrzeć – tego nie robi się kotu. / Bo co ma począć kot / w pustym mieszkaniu”. <br/><br/> W programie szkoły podstawowej przez wiele lat był wiersz „Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej”, z którego pochodzi inny niezwykle popularny cytat: „Tyle wiemy o sobie,/ ile nas sprawdzono”. <br/><Br/> Jednym z ostatnich zapisanych tekstów Szymborskiej był żartobliwy czterowiersz: „Holendrzy to mądra nacja/ bo wiedzą, co trzeba robić/ kiedy ustaje naturalna oddychacja”, odnoszący się do jej stanu po operacji. Charakterystyczne dla niej poczucie humoru i dystans do samej siebie widać też w wierszu „Nagrobek”: „Tu leży staroświecka jak przecinek / autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek / raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup / nie należał do żadnej z literackich grup. / Ale też nic lepszego nie ma na mogile / oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy. / Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy / i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę”.