Ostateczna decyzja. To będzie jedna z najważniejszych decyzji w tej sprawie. 7 maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich zajmie się odwołaniem Sebastiana M. w sprawie jego ekstradycji do Polski. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie w 2003 r. wypadku na trasie A1 w Łódzkiem. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina. Po wypadku Sebastian M. wyjechał do Dubaju. Trafił tam do aresztu, jednak wyszedł za kaucją. Strona polska cały czas walczy o to, żeby mężczyzna wrócił do kraju w ramach procedury ekstradycyjnej.W październiku 2004 r. minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapewnił, że zrobi wszystko, aby doprowadzić do ekstradycji lub deportacji Sebastiana M. Jak stwierdził szef resortu, Polacy, zwłaszcza osoby pokrzywdzone, mają prawo do tego, żeby mężczyzna był sądzony w Polsce.Decyzja sądu zaskarżonaNa początku stycznia Sąd Apelacyjny w Dubaju orzekł, że ekstradycja Sebastiana M. jest prawnie dopuszczalna. Wyrok ten jest jednak nieprawomocny, a łodzianin zaskarżył orzeczenie. To oznacza, że teraz sprawą zajmie się Sąd Najwyższy ZEA.„Posiedzenie Sądu Najwyższego Zjednoczonych Emiratów Arabskich w przedmiocie rozpoznania odwołania podejrzanego Sebastiana M. od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Dubaju odbędzie się w dniu 7 maja 2025 r.” – poinformowała Prokuratura Krajowa.Niejasności w sprawie tragedii na A1Do tragicznego wypadku na A1 doszło 16 września 2023 r. W okolicach Piotrkowa Trybunalskiego bmw z dużą prędkością wyjechało w kię, którą podróżowała trzyosobowa rodzina. Auto stanęło w płomieniach. Chociaż inni kierowcy próbowali ratować pasażerów, nie udało się opanować ognia. Małżeństwo i pięcioletni syn zginęli na miejscu.Na początku służby informowały, że kia z „nieznanych przyczyn” uderzyła w bariery i zapaliła się. Dopiero później pojawiły się informacje, że w wypadku brało też udział w bmw, a do internetu trafiły filmy z kamer samochodowych, które pokazywały moment uderzenia. Za kierowcą bmw wydano list gończy, jednak Sebastian M. zdążył wyjechać do Dubaju. Łodzianin odmówił poddania się ekstradycji. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mężczyźnie spowodowanie śmiertelnego wypadku. Pełnomocnik rodziny domaga się zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Odczyt danych z bmw pokazał, że Sebastian M. w chwili wypadku miał na liczniku ponad 100 km więcej niż wynosiła dopuszczalna prędkość.CZYTAJ TEŻ: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Jest akt oskarżenia w sprawie Łukasza Ż.