Działają ratownicy TOPR. Turyści spadli z wysokości w Tatrach. Dwie osoby nie żyją. Informację przekazał Łukasz Zubek, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Około godziny 6.00 rano otrzymaliśmy informację o wypadku, do którego doszło w Rysie pod Rysami. Turysta idący na szczyt poślizgnął się i zsunął się stromym śniegiem na odcinku około 800 metrów. O zdarzeniu powiadomił nas jego kolega, z którym szedł – powiedział ratownik dyżurny TOPR.Kiedy ratownicy kończyli przygotowywanie ciała do transportu, doszło do kolejnej tragedii. Obok prowadzących akcję ratowników, z samego szczytu spadł drugi turysta, który zginął na miejscu. Jak zaznaczył ratownik dyżurny, pierwszy z turystów był odpowiednio przygotowany do warunków panujących w górach, natomiast drugi nie posiadał właściwego sprzętu.Ratownicy ewakuowali także trzy inne osoby – kolegę pierwszego turysty oraz dwóch obywateli Ukrainy, którzy towarzyszyli drugiej ofierze. Z informacji TOPR wynika, że Ukraińcy spędzili noc na szczycie Rysów.Bardzo trudne warunkiPo nocnych przymrozkach w Tatrach panują bardzo trudne warunki. – Śnieg jest tak twardy, że miejscami ciężko jest wbić czekan. Widzieliśmy jednak, że na Rysy podchodziło jeszcze kilku skiturowców i wielu turystów indywidualnych – dodał ratownik TOPR.W Tatrach Wysokich, zwłaszcza na północnych stokach, zalegają rozległe płaty zmrożonego śniegu. Obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Służby apelują o rozwagę, doświadczenie i odpowiednie wyposażenie – raki, czekan, kask oraz lawinowe ABC (detektor, sonda, łopatka).Na niżej położonych szlakach śnieg w większości stopniał, choć w miejscach zacienionych nadal mogą występować oblodzenia. W ciągu dnia szlaki stają się mokre i błotniste.Czytaj też: Kierowca wjechał w tłum. Są zabici i wielu rannych