Prezydent podczas uroczystości w Gnieźnie. Staję tu, by oddać hołd pierwszym królom Polski, aby uczcić ich wiarę i nadzieję, odwagę i ambicję, dalekowzroczność i wytrwałość – powiedział prezydent Andrzej Duda w Gnieźnie podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000-lecia koronacji pierwszego króla Polski. Andrzej Duda podkreślił, że zgromadzenie odbywa się w Gnieźnie - w kolebce polskiej państwowości.– Staję tu, jako głowa państwa polskiego, aby w imieniu moich rodaków pokłonić się Bolesławowi Chrobremu i Mieszkowi II Lambertowi. Monarchom, którzy w roku Pańskim 1025 jako pierwsi przywdziali koronę niezawisłych władców Królestwa Polskiego. Suwerenom państwa współtworzącego europejską christianitas, a więc wspólnotę, której fundamentami i spoiwem stały się Dekalog i wartości od tysiąca lat kształtujące naszą tradycję, kulturę i tożsamość – powiedział prezydent.Prezydent mówił o rządach Bolesława Chrobrego, o jego polityce, celach i drodze do koronacji.Chrobry – powiedział Duda – zwieńczył swoje panowanie królewską koroną, a „państwu, które przejął z wielką energią po swoim ojcu Mieszku, nadal w ciągu 33 lat własnych rządów splendor mocy i chwały”.– Dzisiaj upamiętniamy symboliczne i formalno-prawne potwierdzenie faktu, że nasz kraj stał się państwem suwerennym i odtąd jako suwerenne respektowanym przez ośrodki władzy cesarskiej i papieskiej oraz pozostałe dwory europejskie – powiedział prezydent.Dodał, że „manifestujemy przywiązanie do wielkich tradycji polskiej państwowości oraz jednoczący nas Polaków szacunek dla dokonań minionych pokoleń rodaków”.Prezydent podkreślił w Gnieźnie, że tragiczne wydarzenia z przeszłości powinny być przestrogą dla tych, którzy proponują dziś nowe linie podziałów w UE. Jak dodał, podział na Europę dwóch prędkości czy też sztuczna jedność pod hegemonią wiodących państw UE to błąd.Podczas uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów w Gnieźnie prezydent stwierdził, że wspólne, europejskie dobro bywało nie raz narażane na najcięższe próby, kiedy pod jego hasłem najsilniejsi starali się podporządkować sobie słabszych.Zdaniem Andrzeja Dudy tragiczna historia powinna być przestrogą dla tych, którzy proponują nowe linie podziałów, np. na Europę starą i nową albo Europę dwóch prędkości.– Zarówno te podziały, jak i wymuszona sztuczna jedność pod egidą, a w istocie hegemonią wiodących, a więc najpotężniejszych państw członkowskich Unii Europejskiej, to nic innego jak błąd. To ignorowanie wielowiekowych, pouczających doświadczeń historycznych – powiedział prezydent.