Wcześniej tak było w przypadku Wilsona i Stalina. Ogłoszona przez Andrzeja Dudę żałoba narodowa w dniu pogrzebu papieża Franciszka będzie dopiero trzecim w historii przypadkiem, gdy celebrowana będzie śmierć jednej osoby niebędącej polskim obywatelem. Poprzednie dwa wydarzenia mocno działają na wyobraźnię. Po raz pierwszy o żałobie narodowej w II RP możemy mówić w przypadku śmierci prezydenta USA Woodrowa Wilsona. W ówczesnej Polsce pamiętano o jego wkładzie w odzyskanie przez nasz kraj niepodległości. O śmierci Wilsona na pierwszej stronie informowały wszystkie ukazujące się gazety.To fragment artykułu z pierwszej „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” (pisownia oryginalna). Śmierć Woodrowa Wilsona„Wiadomość o jego śmierci odbije się w Polsce potężnym, a żałobnym echem. Zmarł bowiem nietylko wielki mąż stanu, nietylko człowiek, który zdecydowawszy o udziale Ameryki w wojnie światowej przechylił szalę zwycięstwa na rzecz wolności i kultury, ale przedewszystkiem zmarł serdeczny przyjaciel Polski i jeden z jej wskrzesicieli. Polska nigdy nie zapomni Wilsonowi, że wysunął wśród 15 swych warunków pokoju żądanie niepodległości i zjednoczenia Polski, i że potem na kongresie wersalskim bronił naszych praw do należnych nam granic, do Gdańska i Śląska. Pamięć o Wilsonie nie zginie w sercach narodu polskiego”!Tak z kolei Wilsona wspominała „Gazeta Poranna. Ilustrowany dziennik informacyjny wschodnich kresów”. „Dla nas Polaków imię Jego pozostanie na zawsze drogie, gdyż jest on jasnem i energicznem wysunięciem hasła naszej niepodległości na arenę polityki światowej, spłacił dług wdzięczności, jaki Ameryka zaciągnęła wobec naszych bojowników za jej wolność”. Warto pamiętać, że Wilson nie był prezydentem od 1921 roku. Obecnie traktuje się datę jego śmierci – 3 lutego 1924 roku – jako pierwszą żałobę narodową w II RP. To jednak nadużycie, bo informacje o jego śmierci gazety publikowały dopiero 5 i 6 lutego 1924 roku. Żałoba nie miała także formalnego charakteru. Przeczytaj także: Papież, który... dzielił. Tak Argentyńczycy postrzegali FranciszkaW kościołach organizowano liczne msze, a różnych placówkach edukacyjnych czy oświatowych organizowano wieczorne spotkania, na których wspominano zasługi Wilsona.Później rozporządzenie wydał Bolesław Miklaszewski, minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego. W szkołach w całym kraju odbyły się lekcje poświęcone zmarłemu prezydentowi. „Spontaniczna” żałoba po śmierci Stalina„Spontanicznie” miała wyglądać żałoba po śmierci Józefa Stalina. Wydanie „Trybuny Ludu” udało się jeszcze odpowiednio przeredagować w środku nocy, aby już 7 marca poinformować o śmierci „papieża komunizmu”. „Przestało bić serce Wodza Ludzkości – Wielkiego Stalina” – informowano na pierwszej stronieOdpowiednie instrukcje przygotowano na pilnym zebraniu Komitetu Centralnego.Nakazywano w nich m.in. opuszczenie flag narodowych do połowy masztu, a także wywieszenie w widocznych miejscach napisu „Nieśmiertelne imię Stalina zawsze będzie żyć w sercach narodu polskiego i całej postępowej ludzkości”. Podobnie regulowano przebieg zgromadzeń żałobnych w zakładach pracy: najpierw minuta ciszy, potem odczytanie oficjalnych odezw (najpierw radzieckich, potem polskich), wysłanie krótkiej depeszy kondolencyjnej do ambasadora ZSRR w Polsce, wreszcie – odśpiewanie „Międzynarodówki” (na wsiach zastąpione pieśnią „Gdy naród do boju”). Punktem kulminacyjnym wydarzeń było uczczenie w całym kraju pogrzebu dyktatora, który miał miejsce 9 marca 1953 roku.We wtorek żałobę narodową po śmierci papieża Franciszka ogłosił prezydent Andrzej Duda.