Uwaga na przeróbki. Kampania dezinformacji wymierzona w ginekolożkę dr Gizelę Jagielską po tym, jak politycy i influencerzy nagłośnili sprawę przeprowadzonej przez nią późnej aborcji. Fałszywe informacje i przerobione zdjęcia zyskują rekordowe zasięgi w mediach społecznościowych. W połowie marca „Gazeta Wyborcza” opisała historię pani Anity, która zdecydowała się na aborcję w 36. tygodniu ciąży. Wcześniej u płodu lekarze stwierdzili wrodzoną łamliwość kości. Sprawa stała się głośna po tym, jak 16 kwietnia do szpitala w Oleśnicy – to tam przeprowadzono aborcję – wtargnął europoseł Grzegorz Braun, który chciał dokonać „zatrzymania obywatelskiego” pracującej tam ginekolożki dr Gizeli Jagielskiej. O sprawie aborcji w Oleśnicy zaczęła dyskutować cała Polska. Głos zabrał m.in. prof. Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. W rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził, że mimo choroby płód był w dobrym stanie wewnątrzmacicznym. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy. Na lekarkę wylała się fala krytyki, a w obronę wzięły ją organizacje kobiece. W sieci szybko pojawił się hejt a wraz z nim fala fałszywych informacji. CZYTAJ WIĘCEJ: Rosjanie ingerują w polskie wybory. Nowy raport„Aż się nie chce wierzyć, że ona to wrzuciła do sieci” Złowieszczo uśmiechająca się lekarka z czarnym workiem i strzykawką w rękach. Takie zdjęcia dr Jagielskiej masowo rozsyłają użytkownicy mediów społecznościowych. „To jest zło w czystej postaci”, „Aż się nie chce wierzyć, że ona to wrzuciła do sieci. Do piekła!” – skomentował internauta, który opublikował je w serwisie X. Jeden z jego postów, zamieszczony 20 kwietnia, miał 800 tys. wyświetleń i 11 tys. polubień. Kadry z filmu powstałego przy użyciu sztucznej inteligencji (X.com)Zdjęcia to stopklatki z filmu rozpowszechnianego równolegle na Facebooku. W dwudziestosekundowym klipie zdjęcia lekarki przemieszano z wypowiedzią Magdaleny Biejat. Kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich udzieliła wcześniej wsparcia lekarce z Oleśnicy. Film i zdjęcia nie mają jednak nic wspólnego z rzeczywistością. To przeróbki. Kadry z filmu stworzonego przy użyciu sztucznej inteligencji „To przerobione foto” - napisała lekarka w wiadomości przesłanej portalowi TVP.Info. Materiały stworzono przy pomocy aplikacji korzystających ze sztucznej inteligencji. Podstawą było autentyczne zdjęcie lekarki. Do stworzenia przeróbki wykorzystano zdjęcie fotografa Tomasza Pietrzyka dla Agencji Wyborczej.pl. Można je znaleźć w artykułach prasowych – m.in. w internetowym serwisie tygodnika Newsweek. Na fotografii Pietrzyka widać szczegóły widoczne w filmie – strój lekarki, krzesło, charakterystyczny element tła. Wpisy z fałszywego konta wykorzystującego wizerunek dr Gizeli Jagielskiej (X.com)Równolegle dużą popularność w sieci zyskują inne fałszywe materiały wykorzystujące wizerunek Jagielskiej – w tym wpisy pochodzące z podszywającego się pod nią konta na X. Lekarka potwierdziła portalowi TVP.Info, że nigdy nawet nie miała profilu w tym serwisie.