Watykanista dla TVP.Info – Podczas hospitalizacji papieża Franciszka w Watykanie mówiono o tym, że kolejny papież będzie umiarkowany, z kręgów dyplomacji. Reformy spowodowały napięcia w Kościele, stąd wielu kardynałów mówi, ze potrzeba dzisiaj kogoś, kto uspokoi sytuację – mówi Michał Kłosowski, watykanista. W poniedziałek o godz. 7.35 rano zmarł papież Franciszek – ogłosiło watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat. Zmarł w czasie rekonwalescencji po ciężkim zapaleniu płuc, dzień po tym, gdy przybył na błogosławieństwo Urbi et Orbi, by pozdrowić wiernych.– To dla wszystkich jest ogromne zaskoczenie. Widzieliśmy oczywiście, że papież był w ostatnich dniach bardzo słaby, ale spotkał się z wiceprezydentem USA J.D. Vancem, udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi. Nic nie wskazywało na to, że dzisiaj obudzimy się z taką wiadomością – powiedział w TVP Info Michał Kłosowski, watykanista i wicenaczelny pisma „Wszystko, co najważniejsze”.Dodał, że papież był długo hospitalizowany.– Mówiłem, że obserwujemy odchodzenie papieża, ale po tym, jak wyszedł ze szpitala, miałem nadzieję, że to odchodzenie będzie bardzo rozciągnięte w czasie. Niestety, obudziliśmy się z informacją, że absolutnie niezwykły papież Franciszek odszedł – podkreślił.Jego zdaniem, papież odszedł nie kończąc części swoich reform.– Cały czas w trakcie jest reforma kurii rzymskiej, Południe zaczęło mieć w Kościele coraz więcej do powiedzenia, czyli świat pozaeuropejski. Jest też kwestia działań pokojowych papieża w różnych częściach świata. Nie wiadomo, co się dalej z tymi reformami wydarzy – dodał Kłosowski.„To był pontyfikat zmiany”Podsumowując dwanaście lat pontyfikatu Franciszka, podkreślił, że były to „ogromne zmiany w świecie i Kościele”.– To były zmiany społeczne, technologiczne, polityczne, a także wewnątrz samego Kościoła. To był pontyfikat zmiany. Pytanie, czy ta zmiana wraz ze śmiercią papieża Franciszka się zakończyła, czy też nowy papież będzie chciał ją kontynuować – skomentował watykanista.Jego zdaniem, „papież zostawił Kościół w bardzo dobrej formie, z niedomkniętym procesem synodalnym i reformami, ale jest to Kościół żywy, wiary i modlitwy”.Po pogrzebie papieża Franciszka zbierze się konklawe, które wybierze nowego papieża.– Z tego co słyszałem w Watykanie, to podczas hospitalizacji papieża mówiono o następcy umiarkowanym, z kręgów dyplomacji. Ja stawiam na Francuza, myślę, że ma duże szanse zostania następnym papieżem – powiedział Kłosowski.Dodał, że reformy spowodowały napięcia w Kościele, stąd „wielu kardynałów mówi, że potrzeba dzisiaj kogoś, kto uspokoi sytuację, sprawi, że będziemy mówić jednym głosem”– Mowa jest o kimś, kto byłby papieżem koncyliacyjnym, biegłym w dyplomacji, umiarkowanym – podsumował.Czytaj także: Światowi przywódcy żegnają papieża Franciszka. „Zostanie zapamiętany”