Furiatowi grozi do 5 lat więzienia. Pijany 21-latek, podczas kłótni ze swoją partnerką, wyrzucił przez okno z trzeciego piętra trzyletniego amstaffa. To miała być kara dla kobiety za to, że wcześniej wezwała policję. W środę 16 kwietnia w jednym z mieszkań w Lwówku Śląskim doszło do awantury między dwojgiem młodych ludzi. Wywołał ją 21-letni mężczyzna, który pijany obrażał swoją partnerkę, a w pewnym momencie zaczął być wobec niej agresywny.Za zabójstwo psa grozi mu odsiadkaPrzestraszona kobieta sięgnęła po telefon i zadzwoniła na policję. Rozjuszyła tym swojego partnera, który postanowił ją „ukarać”. Mężczyzna chwycił trzyletniego amstaffa, otworzył okno i wyrzucił go z trzeciego piętra na chodnik. Zwierzę niestety nie przeżyło.Niedługo po tym na miejscu pojawili się funkcjonariusze. Agresor został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Dzielnicowi wdrożyli procedurę „niebieskiej karty” w związku z przemocą domową.21-latek usłyszał zarzuty stosowania przemocy wobec partnerki oraz zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.Czytaj także: Treser dusił psa. „Cierpiał, wył, skomlał”