Obiekty będą oznakowane. Od czwartku obowiązuje rozporządzenie szefa MON w sprawie zakazu fotografowania obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej bez zezwolenia. Na liście jest 25 tys. miejsc – m.in. magazyny, mosty, porty morskie czy obiekty telekomunikacyjne. Służby będą mogły interweniować i nakładać kary – grzywny lub aresztu – za fotografowanie lub nagrywanie takich miejsc. Rozporządzenie szefa MON wprowadza zasady wydawania pozwoleń na robienie zdjęć jednostkom wojskowym i obiektom infrastruktury krytycznej. Określa też, jak te obiekty mają być oznaczone. Od czwartku fotografowanie bez zezwolenia tych obiektów będzie traktowane jako wykroczenie – grozić za to będzie grzywna albo areszt. Wcześniej, z powodu braku odpowiednich oznaczeń, służby nie były w stanie egzekwować takich zakazów. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 3 kwietnia.Specjalne oznaczeniaZakazem fotografowania objęto około 25 tysięcy miejsc w całej Polsce. Dotyczy m.in. jednostek wojskowych oraz budynków i obiektów infrastruktury krytycznej, np. gazoportów. Obiekty objęte zakazem będą odpowiednio oznakowane specjalnymi tablicami z napisami w kilku językach. Na liście są też magazyny z rezerwami strategicznymi, mosty, wiadukty i tunele w ciągu dróg ważnych dla obronności oraz porty morskie, infrastruktura łączności czy obiekty pocztowe oraz telekomunikacyjne. Zakaz fotografowania wprowadzono też w takich miejscach, jak Narodowy Bank Polski i Bank Gospodarstwa Krajowego.Wyjątek od zakazu po uzyskaniu zgody będą mogli otrzymać fotoreporterzy.– To nie fanaberia i powrót do PRL, to kwestie bezpieczeństwa – tak do rozporządzenia o zakazie fotografowania obiektów ważnych strategicznie odniósł się szef MSWiA Tomasz Siemoniak.Natomiast minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że zakaz fotografowania obiektów strategicznych spowodowany jest rozwojem technologii.Rozporządzenie daje podstawę prawną do interwencjiRozporządzenie ministra obrony narodowej z 27 marca 2025 r. dotyczy trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów, osób lub ruchomości, o których mowa w art. 616a ust. 1 znowelizowanej 17 sierpnia 2023 r. – ustawy o obronie Ojczyzny.Czytaj też: Kreml znalazł sposób, by „łowić” nowych rekrutów na wojnę. Przynosi efektyDaje ono podstawę prawną do interwencji organów porządkowych (cywilnych i wojskowych) w stosunku do osób, które bez zezwolenia fotografują, filmują lub utrwalają w inny sposób obraz lub wizerunek obiektów, osób lub ruchomości obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów resortu obrony narodowej oraz obiektów infrastruktury krytycznej. Zakaz fotografowania obejmuje wszelkie sposoby utrwalania, fotografowania i filmowania zarówno z poziomu terenu, jak i z powietrza. Regulacja dotyczy organów, instytucji, formacji, przedsiębiorców lub jednostek organizacyjnych, w których właściwości znajdują się obiekty.– To dla nas żołnierzy bardzo ważna sprawa, ponieważ zmieniła nam się sytuacja w domenie bezpieczeństwa, również na terytorium Rzeczpospolitej – powiedział w środę dziennikarzom szef sztabu generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.Jak podkreślił, wprowadzenie przepisów było konieczne ze względu na rosnące zagrożenie ze strony obcych służb wywiadowczych.Uderzenie w agentów– Obserwujemy szereg drobnych aktywności, które mają na celu pozyskiwanie informacji o naszej infrastrukturze krytycznej. U zatrzymywanych agentów znajdujemy informacje zdjęciowe o położeniu naszych wojsk i jednostek wojskowych. Dlatego jako siły zbrojne poprosiliśmy ustawodawcę o zmianę zapisu (...) i wprowadzenie tego zakazu – oświadczył gen. Kukuła. Dodał, że były to „bardzo często osoby związane z wywiadem Federacji Rosyjskiej czy też Białorusi”.– Wcześniej przez kilka lat mieliśmy sytuację, kiedy było to prawnie dozwolone – przypomniał. – To jest narzędzie skierowane przeciwko obcym służbom i wspierające stworzenie pewnej kultury odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo – podkreślił szef sztabu generalnego, odnosząc się do rozporządzenia. Jak dodał, „to nie jest nowość, to jest zwyczaj i prawo obowiązujące w bardzo wielu państwach”.Czytaj też: Z wizytą u weterana. Żołnierze WOT odwiedzili najstarszego Polaka