Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w „Gościu poranka”. – Dla nas, Lewicy, członka koalicji 15 października, sprawa jest jasna - uzgodniliśmy z naszymi koalicjantami, że niezależnie od tego, kto z obozu demokratycznego wejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, będzie mógł liczyć na poparcie pozostałych członków koalicji – powiedziała w „Gościu poranka” (TVP Info) Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła w piątek zarejestrowania Pawła Tanajno i Romualda Starosielca jako kandydatów na prezydenta. Jako ostatni zarejestrowany został Krzysztof Stanowski. W wyborach wystartuje 13 kandydatów.Wcześniej zarejestrowani zostali: Artur Bartoszewicz (ekonomista), Magdalena Biejat (kandydatka Lewicy), Grzegorz Braun (europoseł wykluczony z Konfederacji), Szymon Hołownia (marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi), Marek Jakubiak (poseł koła Wolni Republikanie), Sławomir Mentzen (kandydat Konfederacji), Karol Nawrocki (prezes IPN, kandydat popierany przez PiS), Joanna Senyszyn (była posłanka SLD, ekonomistka), Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy i kandydat KO), Marek Woch (kandydat Bezpartyjnych Samorządowców), Adrian Zandberg (poseł, kandydat partii Razem) i Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju).„Sprawa jest jasna”– Dla nas, Lewicy, członka koalicji 15 października, sprawa jest jasna: uzgodniliśmy z naszymi koalicjantami, że niezależnie od tego, kto z obozu demokratycznego wejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich, będzie mógł liczyć na poparcie pozostałych członków koalicji – powiedziała w poniedziałkowej rozmowie na antenie TVP Info Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.Zobacz także: Sondaż po debacie w Końskich. Tak zmieniło się poparcie dla kandydatówDebata w Końskich11 kwietnia w hali sportowej w Końskich odbyła się debata prezydencka, w której wzięło udział ośmioro kandydatów na urząd prezydenta, w tym reprezentująca Lewicę Magdalena Biejat.– Zaprezentowała się znakomicie. Magdalena Biejat udowodniła, że zgodnie z zasadami demokracji przed pierwszą turą wyborów wyborcy wszystkich kandydatów i kandydatek mają prawo usłyszeć, co politycy mają im do zaoferowania – stwierdziła w programie „Gość poranka” Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.– Magdalena Biejat wykorzystała każdą szansę i odpowiedziała na każde pytanie w stu procentach. Usłyszeliśmy jasne, zdecydowane stanowisko w sprawie potrzeby inwestowania w obronę cywilną, konkretne podejście do polityki mieszkaniowej - podkreślające konieczność budowy mieszkań, a nie dopłat dla banków czy deweloperów. Wyraźnie i bez wahania mówiła także o obronie praw człowieka, praw mniejszości, praw kobiet oraz o walce o klimat. To wszystko pokazuje, jak dobrze przygotowana jest Magdalena Biejat - nie tylko do tej kampanii, ale także do pełnienia najważniejszych funkcji w państwie, w tym urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – dodała. „Efekt debaty”– Ostatnie sondaże wskazują na wzrost poparcia dla Magdaleny Biejat. To jest z pewnością efekt debaty, ale także tego, co pokazała podczas niej - jasność poglądów, konsekwencja i to, że nie zmienia swojego stanowiska. Reprezentuje lewicowe wartości, a jej podejście do kwestii bezpieczeństwa obejmuje nie tylko obronność militarną, ale także bezpieczeństwo w codziennym życiu. Dla mnie szczególnym momentem tej debaty była jednoznaczna deklaracja Magdaleny Biejat: tak - należy zwiększać wydatki na obronność, inwestować w armię i bezpieczeństwo zewnętrzne, ale nigdy nie wolno traktować tych wydatków jako pretekstu do cięć w polityce społecznej, do ograniczania bezpieczeństwa socjalnego, do oszczędzania na codziennym życiu Polek i Polaków, w tym na ochronie zdrowia – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Zobacz także: „Ja Panu mogę nogę podać”, czyli wielkie debaty polskich polityków„Spotka się nawet z samym diabłem”Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat 14 kwietnia spotka się z prezydentem w sprawie składki zdrowotnej. Zamierza zachęcać Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.– Sytuacja jest bardzo prosta. Mamy publiczną ochronę zdrowia - system, który ratuje życie i zdrowie pacjentów bez względu na zasobność ich portfela i pochodzenie. Dziś ten system jest zagrożony przez niepotrzebną i szkodliwą ustawę, która uderza w godne i stabilne finansowanie ochrony zdrowia – stwierdziła w „Gościu poranka” Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Magdalena Biejat jako kandydatka na urząd prezydenta robi i będzie robić wszystko, by publiczną ochronę zdrowia przed tym zubożeniem ochronić. Apelowała już jako wicemarszałkini Senatu do senatorów - zwłaszcza tych, którzy są lekarzami - by cofnęli wadliwą, złą decyzję Sejmu o przegłosowaniu tej ustawy. Jeśli tak się nie stanie, kolejnym etapem - zgodnie z zasadami demokracji - będzie biurko prezydenta. Urzędującym prezydentem jest wciąż Andrzej Duda i Magdalena Biejat, w imieniu własnym oraz całej Lewicy, zrobi wszystko, by bronić bezpieczeństwa pacjentek i pacjentów. Spotka się nawet z samym diabłem – dodała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Zobacz także: Wybory wygrywa się w Końskich. Tak działa siła Polski lokalnej