„Gość poranka”. Jarosław Kaczyński jest podwójnie przerażony. Wie, że Nawrocki jest słabym kandydatem i wie, że wystawienie tego kandydata było jego osobistą decyzją– powiedział w programie „Gość poranka” na antenie TVP Info minister ds. odbudowy Marcin Kierwiński. Jak zaznaczył, jeśli Nawrocki przegra w Prawie i Sprawiedliwości dojdzie do rozliczeń. Polityk odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który podczas obchodów 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej stwierdził, że osoby, które zaprzeczają, iż w Smoleńsku doszło do zamachu są kłamcami.– Jarosław Kaczyński jest kłamcą. Miał osiem lat, żeby udowodnić swoje tezy – podkreślił. Jak zaznaczył, „Kaczyński wraca do swojej ulubionej zbrodni, bo to jest zbrodnia - podziały społeczne i nienawiść budowana na trumnach”.– Sam Kaczyński i Błaszczak wstydzili się pracy Macierewicza – mówił o podkomisji smoleńskiej. – Dziś na potrzeby polityczne Jarosław Kaczyński rozpoczyna taniec na trumnach – powiedział.„Brudna polityka”– Te uroczystości, które organizuje PiS nigdy nie mają charakteru upamiętnienia tych, którzy zginęli w Smoleńsku – wskazał. Jak stwierdził, jest to „brudna polityka, którą prowadzi Kaczyński”.– On od 15 lat nie przeżywa tego dnia w zadumie, jak w Polsce wspomina się zmarłych. On za każdym razem robi swoją ohydną politykę – podkreślił. Pytany o debatę w Końskich wyraził nadzieję, że Karol Nawrocki przyjdzie, ale stwierdził, że przedstawiciele PiS się boją. – Nie dziwię się, że boi się stanąć twarzą w twarz z Rafałem Trzaskowskim – stwierdził. – Nie widzę powodu, żeby państwa, jako profesjonalnych dziennikarzy zestawiać z pracownikami radiowęzła PiS-u – powiedział, odnosząc się do propozycji sztabu Nawrockiego, by debatę transmitowały dwie związane z PiS stacje telewizyjne.– Marszałek Hołownia zdecydował się na uczestnictwo w debacie Republiki. To jego decyzja, ale moim zdaniem to zadziwiające, że marszałek Senatu legitymizuje radiowęzeł jednej z partii politycznej – stwierdził Kierwiński.„Jak się chce być prezydentem, trzeba mieć odwagę”Jak wskazał, „prawdziwe starcie to debata 2 kandydatów”. – Jeden lider sondaży mówi do drugiego lidera – porozmawiajmy. Jeśli inni kandydaci chcą, niech ich sztab to ustali i państwo pewnie to pokażecie – zaznaczył. Kierwiński podkreślił, że „jak Nawrockiego dzisiaj nie będzie, to pokaże, że nie ma odwagi”.– Szanse będą te same, będą mieli te same pytania, dziennikarze tych samych stacji. Jak chce się być prezydentem, trzeba mieć odwagę – podkreślił.Środki dla powodzianPytany o wypłatę środków dla powodzian, polityk mówił, że środki na sprzątanie po powodzi przekazywane przez wojewodów zostały już wykorzystane. Środki na odbudowę są przyznawane na bieżąco, a ponadto każdy z samorządów – zwłaszcza najbardziej poszkodowanych – dostał bardzo duże środki z rezerwy ogólnej.– Te pieniądze są w samorządach, one mogą z nich korzystać. Niektóre samorządy wykorzystują, niektóre czekają – powiedział. Pytany o to, czy samorządy mogą zatem trzymać pieniądze na koncie oprocentowanym lub spłacać z nich długi, wyraził nadzieję, że nikt tak nie robi.Dodał jednak, że dotarły do niego w tym względzie niepokojące sygnały. – Mam taki sygnał, co do jednego samorządu, będę rozmawiał z burmistrzem. Te pieniądze mają służyć odbudowie – podkreślił.