„Wyszła mi niezła powieść”. Nie boi się kontrowersji i znów sięga po temat, który wielu omija szerokim łukiem. Jakub Żulczyk przedstawia „Kandydata” – opowieść o władzy, prezydencie i tym, co dzieje się za kulisami polityki. „Napisałem powieść o prezydencie RP. Tytuł książki jest jednowyrazowy. To nie jest żart, Prima Aprilis był przedwczoraj” – ogłosił Jakub Żulczyk 3 kwietnia w mediach społecznościowych. Tydzień później ujawnił tytuł powieści. „Drodzy, oto i książka o Prezydencie”.„Kandydat” Jakuba Żulczyka„Nazywa się »Kandydat« - czyli nie kłamałem, tytuł jest jednowyrazowy. Nieskromnie – wyszła mi naprawdę niezła powieść. Ale to wy ocenicie” – stwierdził na portalu X autor. Nowy tytuł Żulczyka ukaże się 16 maja, dwa dni przed wyborami prezydenckimi w Polsce.Z zapowiedzi wydawniczej można przeczytać, że „Kandydat” to najbardziej intensywna i dynamiczna powieść Żulczyka od czasów „Ślepnąc od świateł”. Nowy tytuł jest politycznym thrillerem i powieścią psychologiczną, ale także „medytacją o władzy i wpisanej w nią na stałe patologii”.Emocje wokół premiery książki mogą być tym większe, iż kilka lat temu Żulczyk oskarżany był o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o wpis na Facebooku z listopada 2020 r., w którym – w kontekście wyborów prezydenckich w USA – Żulczyk nazwał prezydenta „debilem”. Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę, a Sąd Najwyższy utrzymał wyrok. Czytaj także: „Księgi Jakubowe” polskiej noblistki najważniejszą książką 25-lecia