Organizował specjalne ceremonie. Częstochowska prokuratura oskarżyła 45-letniego informatyka o organizację spotkań, podczas których sprzedawał uczestnikom halucynogenny napar. Twierdził, że chciał pomóc osobom z problemami psychicznymi. Według opinii toksykologicznej spożywanie naparu mogło prowadzić nawet do śmierci. Śledztwo przeciwko Dominikowi W. prowadziła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Informację o przesłaniu do sądu aktu oskarżenia przekazał w czwartek rzecznik tej jednostki Tomasz Ozimek.Postępowanie ma swój początek w kwietniu 2024 r., kiedy kurier dostarczył mieszkance Częstochowy paczkę z Holandii. Powiedział, że chciał zostawić paczkę w pobliskim sklepie, ale obsługa odmówiła jej przyjęcia.Czytaj także: Służbie zdrowia potrzebna kroplówka. Wielomiliardowa luka w budżecie NFZ„W paczce znajdowały się woreczki foliowe z nieustaloną substancją. Kobieta nie zamawiała w Holandii żadnych towarów, więc jej mąż zawiadomił policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli przesyłkę i stwierdzili, że w woreczkach mogą się znajdować substancje psychotropowe” – opisywał prok. Ozimek.Odbiór przesyłkiNastępnego dnia do pobliskiego sklepu, w którym był punkt odbioru przesyłek, po paczkę zgłosił się 45-letni Dominik W. Zatrzymali go tam policjanci. W trakcie przeszukania jego mieszkania znaleźli środki odurzające i psychotropowe. Jak wykazały późniejsze badania, przesyłka zawierała cztery kilogramy dwóch rodzajów suszu roślinnego, w których wykazano obecność zakazanego środka odurzającego i substancji psychotropowej.„Zabezpieczone substancje służyły Dominikowi W. do sporządzania naparu wywołującego uczucie euforii i halucynacje wzrokowe. Spożywanie takiego naparu może prowadzić do poważnych skutków ubocznych, w tym śmierci” – podkreśla prokuratura.CeremoniePodczas śledztwa okazało się, że W. zorganizował co najmniej 24 spotkania, nazywane przez niego ceremoniami, na których sprzedawał uczestnikom halucynogenny napar. Odbywały się one latach 2022-2024 w Polsce oraz w Czechach. Wzięło w nich udział około 100 osób. Za udział w takiej ceremonii Dominik W. pobierał od uczestników po 1,5 tys. zł.Czytaj więcej: Ciechocinek w oparach fekaliów. Wkrótce kolejna smrodliwa inwestycja?Mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii polegających na wewnątrzwspólnotowym nabyciu znacznej ilości środków odurzających i psychotropowych, udzielenia takich środków innym osobom w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz ich posiadania. Przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Twierdził, że chciał pomóc osobom z problemami psychicznymi. Jego zdaniem napar ma działanie uzdrawiające.Na początku śledztwa Dominik W. był aresztowany, później został zwolniony po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł. Z zarzucanych oskarżonemu przestępstw najsurowiej zagrożone jest wewnątrzwspólnotowe nabycie znacznej ilości środków odurzających i psychotropowych. Za popełnienie takiego przestępstwa ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 do 20 lat. Dominik W. nie był w przeszłości karany. Czytaj także: Zmiany dla pacjentów. Nowa lista leków refundowanych