Wielkie zmiany. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oficjalnie potwierdził: od 2030 roku w kraju nie będzie można już kupić nowych samochodów z silnikami benzynowymi ani diesla. To odwrócenie decyzji Rishiego Sunaka, który przesunął ten termin o pięć lat, i zarazem powrót do pierwotnej linii przyjętej przez rząd Borisa Johnsona. Nowe przepisy mają przyspieszyć dekarbonizację transportu i pomóc w realizacji celów klimatycznych. Sprzedaż nowych samochodów hybrydowych (w tym plug-inów) będzie dozwolona jeszcze do 2035 roku. Potem na rynek będą mogły trafiać już tylko pojazdy całkowicie bezemisyjne. Dla producentów przewidziano pewne ułatwienia: złagodzono kary za przekroczenie limitów emisji (z 15 do 12 tys. funtów za pojazd), a marki o niskiej skali produkcji – jak McLaren czy Lotus – zostały z tych obowiązków zwolnione.Co z kierowcami, którzy mają auta spalinowe?Właściciele samochodów z silnikami benzynowymi czy diesla nie muszą się obawiać przymusowej wymiany auta. Zakaz dotyczy wyłącznie sprzedaży nowych pojazdów – nie używanych. Oznacza to, że zarówno jazda, jak i handel wtórny autami spalinowymi będzie nadal legalny po 2030 roku.To samo dotyczy hybryd: ich zakup jako nowych będzie możliwy do 2035 roku, a po tej dacie nadal będzie można nimi jeździć i handlować na rynku wtórnym. Nie planuje się też wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu dla obecnie jeżdżących aut z silnikami spalinowymi. Należy się jednak spodziewać, że miasta – takie jak Birmingham czy Portsmouth – będą rozszerzać strefy czystego transportu, co może wiązać się z dodatkowymi opłatami lub ograniczeniami dla starszych, bardziej emisyjnych aut.A co z kosztami?Eksperci nie przewidują gwałtownego wzrostu kosztów użytkowania aut spalinowych – przynajmniej nie od razu. Jednak ich wartość może spaść, a eksploatacja stanie się mniej opłacalna, gdy coraz więcej miast będzie zaostrzać przepisy dotyczące emisji. Dodatkowo producenci mogą zacząć oferować większe rabaty na auta spalinowe przed wejściem w życie zakazu, co odbije się na ich wartości odsprzedaży.Wyjątki od reguły? Tak, ale nieliczne. Zgodnie z ustaleniami „The Independent”, jedynie luksusowe marki produkujące bardzo ograniczoną liczbę samochodów rocznie – takie jak Aston Martin czy McLaren – będą mogły kontynuować sprzedaż nowych aut spalinowych aż do 2035 roku.