Zbada mechanizmy represji wobec społeczeństwa. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz szef resortu spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak ogłosili powołanie komisji, która zbada mechanizmy stosowania represji wobec aktywistów i organizacji społeczeństwa obywatelskiego w latach 2015-2023. Przewodniczącą komisji została mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram. W poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej ministrowie Adam Bodnar i Tomasz Siemoniak ogłosili powołanie nowej komisji.– Ruszamy z pracami komisji, która będzie miała na celu wyjaśnienie mechanizmów represji wobec organizacji społeczeństwa obywatelskiego oraz działaczy społecznych w latach 2015-2023. Komisja będzie miała za zadanie zbadać różne metody ograniczania korzystania z konstytucyjnych wolności we wspomnianych latach – zapowiedział Adam Bodnar.Dodał, że komisja będzie się składała z jedenastu członków, a przewodniczącą zostanie mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram. W komisji znajdą się m.in. prof. Mikołaj Małecki, dr Klementyna Suchanów i Andrzej Krajewski.– Wyobrażamy sobie, że komisja będzie zajmowała się tematami związanymi z wolnością słowa, zrzeszania się, organizowania zgromadzeń, a także działalnością mediów publicznych – dodał minister sprawiedliwości.Podkreślił, że komisja przygotuje rekomendacje, aby w przyszłości takie sytuacje nie zdarzały się.Pierwszy raport o mediach publicznychJeszcze w tym tygodniu premier Donald Tusk ma podpisać zarządzenie powołujące komisję. Będzie ona działała przez rok, przygotuje trzy raporty cząstkowe i jeden podsumowujący. Raport końcowy ma być gotowy do 31 marca 2026 roku, a pierwszy raport, na temat mediów publicznych, do 15 lipca tego roku.– Dostrzegliśmy wielką potrzebę zajęcia się sprawami nadużycia władzy, tworzenia mechanizmów do prześladowań obywateli np. za to, że demonstrowali. Tych spraw nie można tak sobie pozostawić, stąd pomysł tej komisji. Komisja nie ma represjonować funkcjonariuszy, ma się zająć tymi politykami, którzy z nadużywania władzy i wykorzystywania różnych instrumentów, służb i mediów publicznych uczynili metodę swojego działania – powiedział Siemoniak.Dodał, że komisja sprawdzi, jak to się stało, że aktywiści byli podsłuchiwani Pegasusem i jak efekty inwigilacji trafiły do TVP.Czytaj także: Afera Pegasusa. Były szef CBA z wnioskiem o doprowadzenie?