Spotkała się z wyjątkowymi kobietami. Kobieca siła, pasja i tradycja były motywami przewodnimi wizyty Małgorzaty Trzaskowskiej na Podhalu. W trakcie pobytu w Zakopanem spotkała się z wyjątkowymi kobietami – Eweliną Wiercioch, pierwszą od trzech dekad ratowniczką Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Marią Kin, artystką – rzemieślniczką z Kościeliska, specjalizującą się w tradycyjnym hafcie oraz Zuzanną Kowalczyk, właścicielką popularnej Karczmy Obrochtówka, serwującej dania pełne tradycji i podhalańskiej fantazji. Pierwszym przystankiem sobotniej wizyty w sercu Tatr był spacer Doliną Jaworzynki, podczas którego Małgorzacie Trzaskowskiej towarzyszyła Ewelina Wiercioch – ratowniczka TOPR, międzynarodowa przewodniczka górska oraz była reprezentantka Polski w narciarstwie skiturowym. Rozmowa dotyczyła zarówno wyjątkowej ścieżki zawodowej Eweliny, jak i praktycznych porad na temat bezpieczeństwa w górach.Małgorzata Trzaskowska na Podhalu„Spełniłam swoje największe marzenie. Od kilku lat pracowałam już w TOPR w administracji, mój tata jest ratownikiem i był wiceprezesem TOPR-u, więc była to dla mnie naturalna ścieżka” – opowiadała Ewelina Wiercioch. Podzieliła się także historią akcji, która szczególnie zapadła jej w pamięć: – Wyprawę, którą wspominam najbardziej, to ta, w której brał udział mój tata – był świadkiem lawiny, z której uratował jedną osobę i wezwał na pomoc TOPR. Ja wtedy też tam byłam.Ważnym wątkiem rozmowy było również bezpieczeństwo w górach. – Żeby przygotować się do wypraw, warto powoli nabierać doświadczenia, chodzić na krótsze wycieczki w niższe partie gór, rozwijać się i korzystać z wiedzy profesjonalistów – przewodników – radziła ratowniczka.Czytaj też: Kampania się rozkręca. Kandydaci rozjechali się po krajuPodkreśliła też wagę praktycznych aspektów przygotowania do górskich spacerów: – Chodzenie po szlakach wymaga m.in kondycji, odpowiedniego ubioru i obuwia, znajomości topografii terenu, po którym będziemy się poruszać i dokładnego sprawdzania warunków pogodowych – podkreśliła Ewelina Wiercioch.Nie obyło się, naturalnie, bez poruszenia kwestii szacunku do naszego wspólnego dobra, jakim jest Tatrzański Park Narodowy, jego znaczenia dla regionu i środowiska całego kraju. Rozpoczynająca się wiosna przywiedzie na szlaki wielu turystów, to wspaniałe, że możemy korzystać z piękna natury Tatr, ważne, by pamiętać przy tej okazji, że jesteśmy tam gośćmi, a od naszej postawy zależy dobro i przetrwanie przyrody, którą tak podziwiamy.Haftowane historie z KościeliskaPopołudnie Małgorzata Trzaskowska spędziła w klimatycznej pracowni Marii Kin w Kościelisku. Artystka opowiedziała o swojej nietypowej drodze zawodowej – od elektroradiologa i fizjoterapeutki do twórczyni haftowanych kapeluszy, inspirowanych lokalną kulturą i tatrzańską przyrodą.– Warto się uczyć od starszych – podkreśla Maria, wspominając pierwsze lekcje haftu, jakie pobierała od swojej teściowej Zofii. To wsparcie, wyraz kobiecej solidarności i poczucie wspólnoty twórczyń okazały się mieć siłę zmieniającą życie i dającą początek nowej drodze artystycznej.Czytaj też: Trzaskowski już po szkoleniu wojskowym. Teraz zachęca innychPrace Marii Kin to nie tylko rzemiosło, ale także hołd dla góralskiej tradycji: – Od najmłodszych lat otaczamy się przyrodą i kulturą – mamy bogate dziedzictwo i chcemy tę tradycję pielęgnować.Jej projekty są wyrazem szacunku dla podhalańskiego folkloru, a zarazem próbą przeniesienia góralskich motywów w realia współczesnej mody.Klasyka z góralską fantazją… na talerzuOstatnim etapem wizyty na Podhalu było spotkanie z Zuzanną Kowalczyk, właścicielką karczmy z ponad 50letnią tradycją.Z wielkim szacunkiem i prawdziwie góralską energią opowiadała o dziedzictwie, jakie przejęła i jakim stara się zachwycać swoich gości. Karczma Obrochtówka została założona w 1971 roku a mieści się w budynku stanowiącym perłę architektury zakopiańskiej, który zaprojektował i wybudował Jan Obrochta Bartuś, jeden z głównych majstrów budowlanych Stanisława Witkiewicza.Prowadzenie takiego kulinarnego przedsiębiorstwa jest dla Pani Zuzanny wyrazem wielkiej odpowiedzialności - trzeba karmić klientów podążając za nowoczesnością i zmieniającymi się gustami, jednocześnie przekazując z pasją tradycję i wyjątkowość podhalańskich smaków. To codzienne wyzwanie, ale i prawdziwa misja.Spotkania Małgorzaty Trzaskowskiej na Podhalu ukazały historie kobiet, które z powodzeniem realizują swoje pasje, podkreślając jednocześnie znaczenie dziedzictwa kulturowego Podhala.Czytaj też: Maja Komorowska przeżyła napad w windzie. „Całe życie stanęło mi przed oczami”