Wicepremier po nieformalnym szczycie w Warszawie. Musimy być gotowi na najgorsze scenariusze i na tyle silni, by do wojny nie doszło. To działanie, by zachować pokój w Europie – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz po nieformalnym spotkaniu unijnej Rady ds. Zagranicznych. Na wspólnej konferencji z Kają Kallas, unijną wysoką przedstawiciel ds. zagranicznych i bezpieczeństwa, podkreślał, że przekaz szczytu w Warszawie jest jasny: silniejsza Europa to silniejsze NATO, bez „przeciwwstawiania czy zastępowania” jednym drugiego. Tematem czwartkowego posiedzenia Rady ds. zagranicznych były m.in.: kwestia dozbrojenia Europy oraz dalsze wsparcie dla Ukrainy. Dyskutowano również o zaprezentowanej w marcu przez Komisję Europejską „białej księdze” obronności. Kosiniak-Kamysz: Przekaz wobec NATO jest jasny – Widać, że Unia, Europa obudziła się do zasadniczego działania. To jest strategiczny dokument, który po raz pierwszy w historii UE jest przyjmowany i który gwarantuje nie tylko godne miejsce dla przemysłu zbrojeniowego w strategii UE, ale także rozluźnia ramy fiskalne – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier i szef MON podkreślał potrzebę odcięcia się od spekulacji o możliwym odwrocie europejskich sojuszników od NATO kosztem budowania europejskich struktur bezpieczeństwa. – Tu też jasny przekaz: silniejsza Europa to silniejsze NATO. Tu nie ma przeciwwstawiania czy zastępowania NATO. UE jest przestrzenią rozwoju i bezpieczeństwa. Inwestycja w nasz przemysł zbrojeniowy to jest silniejsze NATO – zaznaczył. Wicepremier przypomniał, że w tym Polska roku planuje wydać 4,7 proc. PKB na obronność – najwięcej spośród państw UE i NATO. – Będziemy kontynuować ten trend. Ale – jak powiedziała przewodnicząca Kaja Kallas – liczy się nie tylko wysokość wydatków, ale również zdolności operacyjne, współpraca i integracja różnych umiejętności. Kluczowe jest wzmacnianie siły narodowych armii, ale w sposób, który pozwoli na ich skuteczne współdziałanie w ramach sojuszu – podkreślił Kosiniak-Kamysz,Zobacz także: Cła – jest źle, a może być jeszcze gorzej. „Wracamy do lat 30. XX wieku”Kaja Kallas: Kolejne miliardy na pomoc UkrainiePo nieformalnym spotkaniu unijnych ministrów obrony Kaja Kallas zapewniła, że państwa UE będą w stanie zapewnić Ukrainie potrzebne wsparcie w obronie przed Rosją; jak mówiła, państwa UE są zgodne co do potrzeby wspierania Ukrainy.– W następstwie naszych rozmów szereg państw członkowskich złożyło swoje zobowiązania w zakresie wsparcia Ukrainy: Francja ogłosiła dodatkowa 2 mld euro wsparcia; Niemcy ogłosiły 12 mld euro na kolejne lata; Szwecja ok. 1,5 mld euro w pomocy wojskowej – powiedziała unijna wysoka komisarz.Dodała, że UE zamierza przekazać Ukrainie 2 mln pocisków artyleryjskich w ciągu tego roku; zaznaczyła, że zapotrzebowanie na takie wsparcie wyraził prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. – To jest realistyczne, to można osiągnąć – zapewniła.Szefowa unijnej dyplomacji odniosła się też do kwestii zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą; jak podkreśliła, mimo że Ukraina zgodziła się na nie, Rosja od kilku tygodni hamuje dążenia do pokojowych rozwiązań. Dodała, że rozmowy dotyczyły m.in. przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.Czytaj więcej: Były bankier od Putina w USA. Dmitrijew proponuje inwestycje