„Przykry cios od najbliższego sojusznika”. Europa i świat budzą się w nowej rzeczywistości gospodarczej. Cła ogłoszone przez Donalda Trumpa dotkną także Polskę. Jak bardzo? Według wstępnych wyliczeń straty dla polskiego PKB przekroczą 10 miliardów złotych – poinformował premier Donald Tusk. „Cios dotkliwy i przykry, bo od najbliższego sojusznika, ale go przetrzymamy” – dodał szef rządu. Prezydent USA podpisał w środę rozporządzenie nakładające „cła wzajemne” o stawce co najmniej 10 proc. na towary importowane z zagranicy. W przypadku Unii Europejskiej ma to być 20 proc. Uniwersalna 10-procentowa stawka celna ma wejść w życie 5 kwietnia, zaś cła wobec poszczególnych państw – 9 kwietnia. „Ostrożne” szacunki premiera Do tych decyzji premier Donald Tusk odniósł się na platformie X. „Według wstępnej oceny nowe amerykańskie cła mogą zmniejszyć polski PKB o 0,4 proc., czyli w ostrożnym uproszczeniu straty przekroczą 10 miliardów złotych. Cios dotkliwy i przykry, bo od najbliższego sojusznika, ale go przetrzymamy” – stwierdził premier. Dodał, że także polsko-amerykańska przyjaźń „musi przetrwać tę próbę”. Szacunki szefa rządu są – jak sam przyznał – „ostrożne”. Może być jeszcze gorzej W scenariuszu eskalacji wojny handlowej UE i USA (a Bruksela już zapowiada odpowiedź na cła Trumpa), koszty dla polskiej gospodarki mogą być jeszcze dotkliwsze. Prognozowany spadek PKB Polski może być nawet w granicach 1,5 punktu procentowego – wskazywał w czwartek w rozmowie z portalem TVP.Info Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. Zdaniem eksperta, scenariusz ceł odwetowych, a przy tym nałożenie podatku cyfrowego na amerykańskie usługi, oznaczałby powrót do lat 30. XX wieku: wojen handlowych po I wojnie światowej, ceł wprowadzanych w okresie New Deal (1933-1939), co spowalniało globalny wzrost gospodarczy i wymianę handlową między Europą a Stanami Zjednoczonymi. – Trudno mówić o tym, żebyśmy wspominali ten okres jako mlekiem i miodem płynącym, jeżeli chodzi o prosperity społeczeństw. To będzie też bardzo chaotyczny też czas, bo Donald Trump zapowiedział, że nie jest to ostatnie słowo i nadal te stawki celne mogą ulec zmianie – dodaje nasz rozmówca. Czytaj więcej: Cła – jest źle, a może być jeszcze gorzej. „Wracamy do lat 30. XX wieku”