Wycieki do mediów. Zaufany rosyjskiego dyktatora Władimira Putina Kirył Dmitrijew spotkał się w środę w Waszyngtonie z przedstawicielami administracji Donalda Trumpa. Media ujawniły, jak przebiegły rozmowy. Biały Dom naciska na Rosję i Ukrainę, aby zgodziły się na zawieszenie broni i to był główny temat rozmów w Waszyngtonie przedstawiciela Putina do spraw inwestycji.Agencja Reutera zwróciła uwagę, że Dmitrijew, były bankier inwestycyjny w Goldman Sachs i absolwent Uniwersytetu Stanforda, jest jednym z najbardziej zorientowanych na USA członków rosyjskiej elity. Ma on bliskie relacje z kilkoma kluczowymi członkami zespołu Trumpa. Był też najwyższym rangą rosyjskim urzędnikiem, który podróżował do USA w sprawach państwowych od czasu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę.Oficjalnego komunikatu po rozmowach w Waszyngtonie nie ma. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Dmitrijew sam wszystko opowie „po wszystkim”. Zdaniem mediów wysłannik otrzymał bezpośrednie wytyczne od Putina, jak i o czym rozmawiać ze stroną amerykańską. Obwinił między innymi administrację poprzedniego prezydenta Joe Bidena o „zrujnowanie więzi rosyjsko-amerykańskich”.Miał też twierdzić, że „siły” próbują zablokować jakąkolwiek odwilż oraz promować „dialog” i wspólne „inwestycje”. Biorąc pod uwagę plany ekonomicznej kolonizacji Ukrainy przez Trumpa wobec planów zajęcia jej surowców w zamian za pomoc wojskową, wydaje się, że argument „inwestycji” mógł trafić na podatny grunt.Trump wkurzony na PutinaWarto dodać, że jego wizyta zbiegła się w czasie z krytyką ze strony Donalda Trumpa, który wyraził niezadowolenie z tempa rozmów o zawieszeniu broni. W ostatnią niedzielę oświadczył, że jest wkurzony na Putina i groził nakładaniem sankcji na podmioty kupujące rosyjską ropę naftową.W środę przypuszczalnie Trump już o tym zapomniał, gdyż nie nałożył dodatkowych ceł na Federację Rosyjską, ale też Białoruś. Z drugiej strony produkty z Ukrainy objęto 10-procentowym cłem, co może być zemstą na prezydencie Wołodymyrze Zełenskim za to, że nie chce podpisać niekorzystnej dla jego kraju umowy z USA dotyczącej surowców.Sekretarz skarbu Scott Bessent tłumaczył to rozmowie z Fox News, że USA „nie prowadzą handlu” z Rosją i Białorusią, bo podlegają one sankcjom. W rzeczywistości, choć import rosyjskich dóbr do Stanów radykalnie zmalał ze względu na sankcje i embarga na rosyjskie surowce, w 2024 roku wartość importowanych towarów wyniosła 3 mld dolarów.Czytaj więcej: Na co połasił się Donald Trump? Oto co kryje grenlandzka ziemiaSteve Witkoff, wysłannik Trumpa, który przejął inicjatywę w kontaktach Waszyngtonu z Kremlem, zaprosił Dmitrijewa do Stanów Zjednoczonych w zeszłym tygodniu. Biały Dom nakazał Departamentowi Stanu wydanie krótkoterminowego pozwolenia na podróż urzędnika do USA, gdyż podobnie, jak wielu innych zaufanych Putina, jest on objęty sankcjami.Reuters ocenia, że Dmitrijew może odegrać kluczową rolę w ocieplaniu stosunków na linii Moskwa-Waszyngton, które do styczniowej inauguracji Trumpa były najgorsze od czasów najniebezpieczniejszych momentów zimnej wojny.Zaufany PutinaRosyjski wysłannik odegrał już ważną rolę we wczesnych kontaktach z USA, gdy Trump został po raz pierwszy wybrany na prezydenta w 2016 roku. Przydał się również Putinowi w budowaniu relacji z Arabią Saudyjską, co doprowadziło do porozumienia w sprawie cen ropy naftowej w ramach rozszerzonego forum producentów OPEC+.W ostatnich tygodniach Dmitrijew mówił o różnych inicjatywach, w których Rosja i Stany Zjednoczone mogłyby współpracować. Wymienił w tym zakresie inwestycje, energetykę, współpracę w przestrzeni kosmicznej czy z Elonem Muskiem. Wspomniał też o wspólnym przedsięwzięciach z wydobywaniem pierwiastków ziem rzadkich.Te ostatnie szczególnie interesują Trumpa. Dziennik „Izwiestija” poinformował, że takie rozmowy już trwają. W lutym Putin proponował Trumpowi układ w sprawie metali ziem rzadkich. Jak mówił zbrodniarz, jego kraj ma dużo złóż i jest otwarty na współpracę z USA. Chodzi o wydobycie w Rosji, ale też na nielegalnie okupowanych terytoriach Ukrainy.Metale ziem rzadkich, takie jak neodym, dysproz i terb, odgrywają kluczową rolę w nowoczesnych technologiach, w tym w produkcji elektroniki, turbin wiatrowych oraz sprzętu wojskowego. USA od lat dążą do dywersyfikacji dostaw i uniezależnienia się od Chin, które dominują w światowym rynku tych surowców. Całkowite rezerwy metali ziem rzadkich (29 rodzajów) w Rosji mają wynosić 658 milionów ton.