„Gość poranka”. – Nie ma większego znaczenia, żebym opowiadał o tym, co kto krzyczał w Sejmie. Ważniejsze jest, dlaczego rządzący podgrzewają emocje – powiedział w „Gościu poranka” w TVP Info poseł PiS Jacek Sasin. Poseł Roman Giertych poinformował, że klub Koalicji Obywatelskiej zawiadomi prokuraturę w sprawie obraźliwych sformułowań użytych na sali plenarnej przez posłów PiS, m.in. przez prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał go „sadystą”.Giertych zareagował na te słowa, wchodząc na sejmową mównicę. Obaj z Kaczyńskim mówili jednocześnie. Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu wskazał, że głos ma Giertych. Mównicę momentalnie otoczyło kilkunastu posłów klubu PiS. Słychać było okrzyki: „morderca!”, „złaź, morderco!”, skierowane do Giertycha. Następnie wicemarszałek Sejmu zarządził przerwę w obradach.Zobacz także: „Janusz, bij”. Kulisy awantury Kaczyńskiego z Giertychem w Sejmie Poseł Jacek Sasin zapytany w „Gościu poranka”, czy wraz z innymi posłami PiS krzyczał „morderca!”, odpowiedział, że „polityka jest sferą pewnych emocji”.– Rządzącym dzisiaj zależy na podsycaniu tych emocji, bo widzą, że kampania Rafała Trzaskowskiego nie idzie tak, jak trzeba. Nie ma większego znaczenia, żebym opowiadał o tym, co kto krzyczał. Ważniejsze jest, dlaczego rządzący podgrzewają emocje. Pan prezydent Andrzej Duda bardzo trafnie podsumował tę sytuację, mówiąc, że obóz rządzący chce dziś rozhuśtać emocje – stwierdził poseł PiS.– Wypuszczenie pana Cyby z więzienia także było elementem tej gry obozu rządzącego, który chce rozbudzić wielkie emocje, licząc, że to będzie ostatnia deska ratunku dla Rafała Trzaskowskiego. Powinniśmy rozmawiać o diagnozie sytuacji, a nie o jakimś incydencie. To, co się wydarzyło w Sejmie, jest efektem tego, co dzieje się dzisiaj w Polsce – dodał. Gospodarz programu „Gość poranka”, Mariusz Piekarski, przypomniał, że grupa posłów oskarżyła innego parlamentarzystę o morderstwo. – W polityce trzeba często używać mocnych słów, żeby zwrócić uwagę opinii publicznej na złe rzeczy, które się dzieją w Polsce. Ludzie, którzy myślą inaczej niż rządzący, się boją – powiedział Jacek Sasin. Śmierć Barbary SkrzypekBarbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zmarła 15 marca. Kilka dni wcześniej, w środę 12 marca, była przesłuchiwana w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna.Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, zwracając się z trybuny sejmowej do posła Romana Giertycha, nazwał go głównym sadystą, twierdząc, że to jego człowiek „najbardziej znęcał się nad Barbarą Skrzypek podczas przesłuchania”. Poseł Jacek Sasin stwierdził w „Gościu poranka”, że też widzi związek między przesłuchaniem kobiety a jej śmiercią. Zapytany o dowody odpowiedział, „proszę mi pozostawić prawo do ocen”. – Na razie jeszcze nie jesteśmy na etapie, że nie można publicznie formułować własnych ocen, więc je formułuję, bo wyciągam wnioski. Obserwuję to, co się dzieje, i potrafię logicznie łączyć pewne fakty – powiedział poseł.„Zalew nielegalnych migrantów”– Grozi nam dzisiaj potężny zalew nielegalnych migrantów w Polsce. Mamy przecież przyjęty przez ten rząd pakt migracyjny. Premier Tusk, wbrew temu, co mówi dzisiaj w Polsce, zobowiązał się do przyspieszenia implementacji tego paktu. To jest zapisane wprost w celach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej – stwierdził gość TVP Info.Na uwagę, że to rząd PiS wprowadził centra integracji migrantów, Sasin odpowiedział, że „rząd PiS-u nie rządzi już od półtora roku”.– Należy zamknąć dzisiaj granicę przed nielegalną migracją, tak jak rząd PiS zamknął granicę wschodnią, granicę z Białorusią, aby ci nielegalni migranci nie przedostawali się do Polski – dodał.Zobacz także: Prezydent podpisał ustawę azylową. I zaapelował do premiera