Komentarz szefa rządu. – Zakończono negocjacje umowy pomostowej z wykonawcami pierwszej elektrowni jądrowej – poinformował premier Donald Tusk. Dodał, że porozumienie z amerykańskimi partnerami jest teraz bardziej korzystne dla Polski. Szef rządu po posiedzeniu Rady Ministrów podkreślił, że kontynuowane są prace związane z budową pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Ma ona powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu.– Zakończono negocjacje umowy pomostowej z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej (...) Porozumieliśmy się z amerykańskimi partnerami w taki sposób, że ta umowa jest dla nas dużo bardziej korzystna – powiedział Donald Tusk.Czy umowa pomostowa z amerykańskimi firmami popchnie inwestycję do przodu? Według analityka rynku energetycznego i twórcy podcastu „Energy Drink”, Wojciecha Jakóbika, „najlepiej byłoby usłyszeć, że jest już umowa na budowę elektrowni”, bo to„ byłby kolejny etap”.Umowa pomostowa nie jest jednak bez znaczenia. Jakóbik zwrócił uwagę, że „wcześniej pojawiły się sugestie, że możemy operować bez umowy pomostowej, ale wtedy mielibyśmy problem, bo nie moglibyśmy realizować kolejnych etapów przygotowawczych”.Analityk przedstawił także co może zawierać taka umowa. Według niego przede wszystkim, „dzieli obowiązki”.– Jeżeli Polacy zdołali mądrze wyznaczyć granice odpowiedzialności stronie amerykańskiej, to potem będą mogli skutecznie egzekwować terminarz. Negatywnym przykładem jest umowa na budowę (polskiego) gazoportu, gdzie podział obowiązków nie był wyraźny. Skończyło się na sporach arbitrażowych i opóźnieniu projektu – wskazuje ekspert.Zobacz także: Prezes spółki odpowiedzialnej za budowę elektrowni jądrowej został odwołanyIle wyniesie inwestycja?Premier wyjaśnił, że poprzedni rząd wyłączył z negocjacji Prokuratorię Generalną, co – jak zaznaczył – stawiało nas w trudniejszej sytuacji podczas rozmów. Zaznaczył, że inwestycja w elektrownię jądrową to dziesiątki miliardów złotych, i powinny być one wydawane racjonalnie.Tusk powiedział, że obecnie udało wynegocjować się m.in. terminy i kary za ich niedotrzymanie. – Chcemy mieć dobre relacje a Amerykanami, ale nie chcemy żeby Polska na tym traciła – podkreślił.Jakóbik studzi jednak emocje, podkreślając, że warunki umowy będziemy mogli ocenić „dopiero po lekturze dokumentu”.Zobacz też: Druga elektrownia jądrowa w Polsce. Oto dwie preferowane lokalizacje