Te transakcje nie miały sensu. Na rynkach odnotowuje się spadek sprzedaży samochodów elektrycznych marki Tesla, ale w styczniu czterech kanadyjskich dilerów zgłosiło weekend łączną sprzedaż aż 8653 pojazdów. Jak policzył „New York Times”, salony musiałyby być otwarte 24h, a co minutę wyjeżdżałyby z nich dwie nowe Tesle. Teraz kanadyjski rząd sprawdzi, czy nie doszło do oszustwa i wyłudzenia ponad 40 mln dol. kanadyjskich państwowej dotacji. Tesla odnotowuje spadki sprzedaży z kilku powodów, a jednym z nich i wcale nie marginalnym jest działalność właściciela firmy Elona Muska. Świat biznesu stał się zbyt ciasny dla najbogatszego człowiek na ziemi, który przytulił się politycznie do prezydenta USA Donalda Trumpa.Na arenie międzynarodowej Musk wspiera działania Trumpa wymierzone w Kanadę i raczej należałoby się spodziewać, że Tesla nie będzie pierwszym wyborem Kanadyjczyków, gdy przychodzi do kupna nowego samochodu. Z tego powodu liczby, jakie przedstawiło czterech kanadyjskich dealerów Tesli twierdzących, że w jeden weekend sprzedali 8653 auta, zwróciły uwagę państwa.Dwa samochody na minutę„Rząd Kanady chce się teraz dokładnie dowiedzieć, w jaki sposób producentowi samochodów elektrycznych udało się sprzedać ze swoich salonów dwa samochody na minutę — jest to wynik zakładający, że te cztery salony były otwarte przez całą dobę od 10 do 12 stycznia” – napisał „NYT” opisujący tę sprawę.Czytaj także: „Straty liczone w dziesiątkach miliardów”. Orlen składa zawiadomieniaPierwotnie rządowy program dotacji kończył się 31 marca, jednak w związku z tak intensywną sprzedażą, a co za tym idzie z koniecznością wypłacenia rządowego bonusu w wysokości 43 mln dol. kanadyjskich, państwo musiało program zamknąć wcześniej, bo zwyczajnie wyczerpały się środki.W kraju zmienił się jednak premier. Mark Carney na wieść o tej sytuacji zamroził jakiekolwiek wypłaty aż będzie jasne, że rzeczywiście doszło do tak intensywnego ruchu w tych salonach. Jest to mało prawdopodobne.Poziomy transakcji nie miały sensu„W rezultacie, jak szacuje Kanadyjskie Stowarzyszenie Dealerów Samochodowych, 225 dealerów sprzedających inne marki nie było w stanie ubiegać się o około 10 mln dol. kanadyjskich, co naraziło niektórych z nich na niebezpieczeństwo finansowe” – zauważył nowojorski dziennik.– Kiedy patrzysz na strzał 43 mln dol. w jeden weekend z pewnością uzasadnione jest przeprowadzenie dochodzenia. Poziomy transakcji po prostu nie mają sensu – powiedział Huw Williams, rzecznik stowarzyszenia dealerów.Czytaj także: „Nie obchodzi mnie to”. Trump ma nadzieję, że ceny samochodów wzrosnąOd 2019 r. sprzedawcy mogli odliczać rabaty do 5000 dol. kanadyjskich za każdą zgłoszoną sprzedaż pojazdu elektrycznego, wraz z podaniem nazwisk nabywców i tablic rejestracyjnych, co było podstawą dla urzędników do zatwierdzenia bonusu.W piątek zaczęli sprzedawać, w poniedziałek kasa była pustaGdy salony Tesli zaczęły zgłaszać sprzedane samochody 10 stycznia, w poniedziałek środki rządowego programu były już wyczerpane. Około 1000 dealerów sprzedających inne marki złożyło wnioski w tamtym okresie, ale Tesla odpowiadała za około 88 proc. zgłoszonych sprzedanych samochodów.– Skąd Tesla magicznie wiedziała, że osiągnie ten wynik? – zapytał Williams.Rząd obiecał, że dealerzy, którzy nie załapali się na dotację, bo zostali zablokowani przez Teslę, ostatecznie pieniądze otrzymają, ale nie wiadomo, jak długo będą na to czekać.