Funkcjonariusze poniosą poważne konsekwencje. Według doniesień przechodnia policjanci z Poznania, zamiast gonić złodzieja, stwierdzili, że nie mają czasu i jedli kebaby przed jednym z lokali w centrum. Przestępcę schwytał świadek zdarzenia. Sprawa została skomentowana przez rzecznika prasowego. Sytuacja miała miejsce w środę 26 marca w okolicy ul. Wrocławskiej w Poznaniu. O zachowaniu funkcjonariuszy opowiedział „Głosowi Wielkopolskiemu” pan Krzysztof. Mężczyzna relacjonuje, że przy wyjściu z centrum handlowo-biurowe Kupiec Poznański zauważył ochroniarza szarpiącego się z czterema mężczyznami. Nagle trzech z nich zaczęło uciekać, a ochroniarz głośno krzyczał, że to złodzieje. Pan Krzysztof obezwładnił jednego z nich.Mł. insp. Andrzej Borowiak w rozmowie z portalem TVP.Info potwierdził, że funkcjonariusze nie zareagowali na wołanie o pomoc w ujęciu złodzieja. – Już teraz wiemy, że przyjęte w tej sprawie czynności wyjaśniające potwierdziły, że policjanci, którzy zostali poproszeni o pomoc przy ujęciu sklepowego złodzieja, nie podjęli interwencji – oświadcza rzecznik prasowy policji w Poznaniu.Czytaj również: 15-latek postrzelony w twarz. Policja zatrzymała jego kolegę