„Konieczna poprawa komunikacji”. Prace domowe nie są zabronione – powiedziała w rozmowie z RMF FM minister edukacji Barbara Nowacka, dodając że „konieczna jest poprawa komunikacji z nauczycielami”. Od 1 kwietnia 2024 roku w klasach I–III nie zadaje się prac domowych. U starszych dzieci nauczyciel może zadawać dodatkowe zadania, ale nie może ich oceniać. Zamiast tego uczeń powinien otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy.W niedawno opublikowanym sondażu Sieci Organizacji Społecznych SOS dla Edukacji 82 proc. nauczycieli opowiedziało się za tym, że prace domowe są potrzebne. Powrót prac domowych? Nowacka: Będziemy pytać nauczycieliPo roku od wprowadzenia zmian głos w tej sprawie zabrała minister edukacji. – Musimy poprawić komunikację i wsparcie dla nauczycieli, żeby wiedzieli, że prace domowe nie są zabronione, tylko nie są obowiązkowe – powiedziała w RMF FM Barbara Nowacka. Jak dodała, „prace domowe nauczyciele mogą zadawać i bardzo często je zadają”. – Mogą je sprawdzić, ale nie musi to być ocena cyfrowa, mogą to być inne narzędzia, a nauczyciele mają ich mnóstwo – uzupełniła.Temat podjęła również ostatnio w TVP Info. – Młodzież była „przeładowana” pracą w domu. Praca w domu jest drastycznie niesprawiedliwa, ponieważ jeżeli rodzic miał kapitał społeczny i czas, to był w stanie przerobić z dzieckiem materiał, który był przeładowany. Jako Ministerstwo Edukacji Narodowej uszczupliliśmy podstawę programową o 20 proc., tak żeby nauczyciel miał czas przepracować wszystkie materiały na lekcji. Prace domowe w szkołach podstawowych nie są obowiązkowe, ale mogą być zadawane. Nauczyciele zadają i mają możliwość również sprawdzenia i weryfikowania – mówiła Nowacka.We wrześniu resort ma sprawdzać, jakie skutki przyniosły wprowadzone rok temu zmiany. Nowacka zapowiedziała, że ministerstwo spyta o efekty nauczycieli, uczniów i rodziców.