Utrudnienie przeprowadzenia kontroli przez NIK. Najwyższa Izba Kontroli, badająca sprawę GetBack, skierowała do prokuratury kolejne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec prezesa i członka zarządu jednego z funduszy inwestycyjnych – dowiedziała się PAP w źródłach zbliżonych do NIK. Zawiadomienie dotyczy utrudniania przeprowadzenia kontroli. Jak dowiedziała się PAP, zawiadomienie ma związek z toczącą się kontrolą „Nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad spółką GetBack S.A. oraz podmiotami współpracującymi ze spółką”. Chodzi o czyn z art. 98 ustawy o NIK tj. utrudnianie przeprowadzenia kontroli.To kolejne w ostatnim czasie zawiadomienie, jakie do prokuratury złożyła Izba w związku z utrudnianiem prowadzenia kontroli. Podobne, tydzień wcześniej, NIK złożyła wobec członków zarządu „jednej ze spółek”.Kontrola NIK rozpoczęła się w lutym 2024 r., a jej celem jest weryfikacja nadzoru KNF nad działalnością GetBack S.A., obecnie Capitea S.A. oraz podmiotami współpracującymi ze spółką. Wyniki kontroli – jak zapowiadano w lutym br. – mają zostać opublikowane na przełomie marca i kwietnia br.Przedstawiciel NIK Janusz Pawelczyk informował w lutym 2025 r., że kontrolerzy natknęli się na „duże opory” w wyjaśnieniu sprawy ze strony instytucji państwowych. Sprecyzował, że opory te przejawiały się np. w opóźnieniach w przekazywaniu materiałów. Przekazał, że zespoły kontrolerów przesłuchały kilkadziesiąt osób m.in. z Urzędu KNF, które podzieliły się „ogromną i bardzo przydatną” wiedzą, a NIK zgromadziła „ogromną ilość materiałów”.Zobacz także: Afera wizowa. Szef NIK: Cztery zawiadomienia do prokuraturyŚledztwo w sprawie GetBackSamo śledztwo ws. tzw. afery GetBack wszczęto w kwietniu 2018 r., w dzień po złożeniu zawiadomienia przez KNF. Powołano specjalny zespół śledczy. 11 maja 2018 r. dokonano pierwszych przeszukań i zabezpieczeń dokumentów, nośników informacyjnych i mienia, a w czerwcu 2018 r. zatrzymano byłego prezesa GetBacku. W związku ze śledztwem zabezpieczono kwotę 400 mln zł, w tym kosztowności, biżuterię, nieruchomości, papiery wartościowe i pieniądze na rachunkach bankowych.W lutym 2022 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces w tej sprawie. Poszkodowani to ponad 9 tys. obligatariuszy spółki, którzy stracili prawie 3 mld zł. Zarzuty dotyczą oszustw związanych z dystrybucją obligacji GetBack i certyfikatów funduszy inwestycyjnych, nadużycia uprawnień i wyrządzenia Idea Bankowi szkody majątkowej w wielkich rozmiarach oraz prowadzenia przez ten bank działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia KNF. Oskarżycielami posiłkowymi w sprawie są obligatariusze GetBack, KNF, a także sama spółka.Czym zajmował się GetBack?Spółka GetBack powstała w 2012 r. – zajmowała się zarządzaniem wierzytelnościami, a jej obligacje oferował m.in. Idea Bank. W lipcu 2017 r. GetBack zadebiutował na Giełdzie Papierów Wartościowych. W kwietniu 2018 r., przez „wzgląd na interes i bezpieczeństwo uczestników obrotu”, GPW zawiesiła obrót akcjami i obligacjami spółki.W kwietniu 2022 r. UOKiK uznał, że spółka GetBack stosowała nieuczciwe praktyki przy oferowaniu i sprzedaży obligacji korporacyjnych, a jej przedstawiciele wprowadzali konsumentów w błąd.KNF sprawuje od 2006 r. nadzór nad sektorem bankowym, rynkiem kapitałowym, ubezpieczeniowym, emerytalnym, nadzór nad instytucjami płatniczymi i biurami usług płatniczych, instytucjami pieniądza elektronicznego oraz nad sektorem kas spółdzielczych.Nadzór nad działalnością Urzędu KNF sprawuje Prezes Rady Ministrów.