Próba zamachu? Limuzyna Aurus Senat, która należała do oficjalnej floty samochodowej Władimira Putina, eksplodowała w Moskwie. Warty od 1 mln zł do 1,3 mln zł samochód doszczętnie spłonął. Incydent pogłębił obawy Kremla o próbie zamachu na rosyjskiego dyktatora. Do zdarzenia doszło w piątek przed północą na Sreteńskim Bulwarze w centrum Moskwy.Na zdjęciach widać, jak ogień, który pojawił się w komorze silnika, rozprzestrzenia się na wnętrze limuzyny. Pracownicy pobliskich restauracji i barów pomagali gasić ogień, zanim przyjechała straż pożarna. Nie ma na razie potwierdzenia, co było przyczyną nagłego pożaru. W incydencie nikt nie ucierpiał – podaje „Daily Express”.Z ustaleń wynika, że samochód był częścią floty pojazdów należących do Departamentu Zarządzania Majątkiem Prezydenckim Kremla. Aurus Senat uważany jest za flagowy przykład rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. Dyktator regularnie korzysta z samochodów rosyjskiej produkcji.Zdarzenie to prawdopodobnie zwiększy panujące na Kremlu obawy, że zagraniczni agenci planują zabójstwo Putina. Ostrzeżenie KremlaWcześniej w tym roku Kreml ostrzegał, że jakakolwiek próba zamachu na rosyjskiego dyktatora spotka się z odpowiedzią nuklearną. Pod koniec stycznia przewodniczący Izby Reprezentantów Rosji przekazał groźne ostrzeżenie dla potencjalnych zabójców.Czytaj też: Nowe żądania Putina. Są dla Amerykanów niemożliwe do spełnieniaWiaczesław Wołodin napisał na swoim kanale na Telegramie, że „spisek w celu zamordowania Putina czy też same dyskusje na ten temat są przestępstwem, poważnym zagrożeniem dla globalnego bezpieczeństwa i bezpośrednią drogą do wojny nuklearnej. Wszystkie instytucje międzynarodowe powinny traktować to jako podstawę do wszczęcia śledztwa”.Jak czytamy w gazecie, jakakolwiek próba zabicia Putina byłaby niezwykle trudna, biorąc pod uwagę stosowane wobec niego środki bezpieczeństwa.Mimo tego pojawiały się doniesienia o spiskach przeciw dyktatorowi.Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow podkreślił w wywiadzie telewizyjnym, że wiedział o kilku niedawnych próbach zamachu na Putina. Z kolei amerykański dziennikarz Tucker Carlson twierdził, że administracja Joe Bidena rozważała pozbycie się dyktatora Rosji. Nie przedstawił jednak na to żadnych dowodów. Natomiast jeden z czołowych działaczy rosyjskiej opozycji powiedział dziennikowi „Express”, że administracja Bidena wykluczyła zamach na Putina i przekazała to jasno Kijowowi.W ostatnich miesiącach zginęło wielu czołowych rosyjskich oficerów, co pogłębiło panujące na Kremlu obawy. W grudniu w Moskwie, na skutek podłożenia ładunków wybuchowych w skuterze, zginęli generał Igor Kirilłow i jego adiutant.Czytaj też: Nowy warunek Putina. Amerykanie wreszcie mu się postawili