„Konieczna rewizja wcześniejszych ustaleń”. Dziennikarz TVP Info Marek Czyż spytał eurodeputowanego KO czy na pewno pakt migracyjny nie będzie dotyczył naszego kraju. Zgodnie z ustaleniami maja ub. r., przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier, ustalono reguły spraw migracji na terenie UE. Nowe przepisy mają m.in. rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie. Ma temu służyć mechanizm obowiązkowej solidarności, który zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Ma on polegać na udzielaniu wsparcia krajom znajdującym się pod presją migracyjną przez pozostałe państwa członkowskie. Alternatywnie państwa unijne będą mogły zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych UE. W lutym unijny komisarz ds. migracji Magnus Brunner, w odpowiedzi na pismo europosła Konfederacji Marcina Sypniewskiego, dopytującego się o kwestie dotyczące unijnego Paktu o migracji i azylu, stwierdził, że „zgodnie z prawem Unii Europejskiej nie ma takiej możliwości, nie ma takich mechanizmów, żeby Polska mogła być wyłączona z jakichkolwiek obowiązków wynikających z paktu migracyjnego”. Czytaj także: Nie będzie taryfy ulgowej dla Polski. Komisja Europejska odpowiada Tuskowi „Nie będzie relokacji migrantów do Polski” Andrzej Halicki zdecydowanie podkreślał, że „pakiet migracyjny musi podlegać rewizji”. – Na koniec stycznia i początku lutego, podczas spotkania w Warszawie doszliśmy do konkluzji, że potrzebna jest nowa polityka azylowa, konieczność przyjęcia dyrektywy deportacyjnej i powstania specjalnego funduszu w tej sprawie oraz kwestia uszczelnienia granic i wymiany danych – mówił europoseł. – Nas nie dotyczy relokacja zwarta w dokumentach, które były uzgodnione wcześniej. Będziemy dążyć do rewizji także tamtych aktów. To się dzieje. Mamy gwarancje, że nas to nie dotyczy, bo w zapisach mechanizmu solidarnościowego jest wyłącznie tych państw, które mają duży napływ migrantów. W Polsce przebywa 1,5 mln obywateli Ukrainy i ten punkt jest wypełniony – podkreślił Halicki. Polityk uderzył w Mateusza Morawieckiego z PiS, który za czasów rządów tej formacji zgodził się na wiele niekorzystnych dla Polski zapisów. – Przez osiem lat PiS, mając gębę pełną frazesów, nie załatwił ani jednego euro na tę sprawę. A wpuszczono do Polski kilkaset tysięcy nielegalnych lub niekontrolowanych migrantów – dodał eurodeputowany. Czytaj także: Przyjmować migrantów? Polacy popierają deklarację premiera Tuska