"Do kościoła przepłynęło 10 mld zł" – Silne państwo to takie, które zapewnia obywatelom wysokiej jakości usługi publiczne – oceniła kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat podczas spotkania z wyborcami w Dąbrowie Górniczej. Skrytykowała również finansowanie Kościoła katolickiego z budżetu państwa i odniosła się do polityki migracyjnej rządu. Kandydatka na prezydenta RP Magdalena Biejat wzięła w sobotę udział w kampanii wyborczej – wspólnej przejażdżce rowerowej z mieszkańcami Dąbrowy Górniczej.– Wspieram ideę rozwoju transportu publicznego i dostosowywanie go do potrzeb ludzi. Możemy łączyć kolej z połączeniami autobusowymi, tramwajowymi i ścieżkami rowerowymi. Tworzyć sieć, która zachęca mieszkańców do tego, żeby przesiadali się z samochodu i korzystali z transportu alternatywnego – powiedziała podczas konferencji prasowej Biejat.Kandydatka Nowej Lewicy podkreśliła, że silne państwo to takie, które zapewnia obywatelom wysokiej jakości usługi publiczne. – W przeciwieństwie do samozwańczych wolnościowców typu Sławomir Mentzen, którzy przekonują nas, że wolność będzie wtedy, kiedy zlikwidujemy państwo, wycofamy funkcjonowanie usług publicznych, a każdy za wszystko będzie musiał płacić z własnej kieszeni – wyliczała.– Prawdziwa wolność, sprawiedliwość i wybór jest wtedy, kiedy państwo działa, oferuje dobre usługi publiczne, daje poczucie bezpieczeństwa, szanuje godność i prawo do podejmowania decyzji – podkreśliła Biejat.Finansowanie Kościoła z budżetu państwa w ogniu krytykiBiejat skrytykowała także dotychczasową politykę finansowania Kościoła katolickiego z budżetu państwa. Jej zdaniem pieniądze te mogłyby zostać przeznaczone na inwestycje w transport publiczny i usługi, które zwiększają równość dostępu do edukacji, kultury i rynku pracy.– W czasie ośmiu lat rządów PiS–u do Kościoła katolickiego przepłynęło poza jakąkolwiek kontrolą 10 miliardów złotych – nie licząc środków z MEN-u i Ministerstwa Aktywów Państwowych – zaznaczyła kandydatka.Czytaj też: Biejat w wyścigu po prezydenturę. W pierwszej turze nie ma „straconych głosów”– To są miliardy, które można inwestować właśnie w przedsięwzięcia. (...) Będę stała na straży usług publicznych, komunikacji miejskiej, ochrony zdrowia, edukacji i będę robiła wszystko, żeby zatamować kolejne próby prywatyzacji – zadeklarowała Biejat. – To państwo nie klęka przed klerem – zaznaczyła.Zapytana o stanowisko Prawa i Sprawiedliwości w sprawie polityki migracyjnej, Biejat zarzuciła partii szerzenie propagandy mającej wzbudzić niepokój w społeczeństwie.– Prawo i Sprawiedliwość razem z Konfederacją ręka w rękę powtarzają kremlowską propagandę, która ma wzbudzić w Polakach poczucie zagrożenia – strach przed migrantami, niechęć do Ukraińców, poczucie, że Europa jest słaba i nie może się bronić – stwierdziła.Kandydatka o polityce migracyjnej rząduOdniosła się również do polityki migracyjnej rządu, podkreślając, że Polska ma odpowiednie narzędzia do kontroli granic. – Polska jest silnym krajem. Nasze służby są dobrze wyposażone i przeszkolone. Jesteśmy w stanie chronić nasze granice i cały czas się to dzieje – mówiła.W kwestii kontroli na granicy polsko–niemieckiej Biejat sprzeciwiła się ich wprowadzeniu, podkreślając, że uderzyłyby one w polskich obywateli pracujących w Niemczech. – Uważam, że przede wszystkim rząd powinien zrobić wszystko w drodze zarówno relacji dyplomatycznych, jak i innych, żeby tę sprawę rozwiązać, a nie eskalować sytuację – powiedziała.Apel do wyborcówNa zakończenie konferencji Biejat zaapelowała do wyborców, by w pierwszej turze wyborów głosowali zgodnie ze swoimi przekonaniami. – Zachęcam dzisiaj wszystkich, żebyście państwo nie dali się szantażować. W pierwszej turze warto głosować zgodnie z własnymi przekonaniami, dając jasny sygnał politykom: w tym kierunku chcemy iść. Ten program nas przekonuje, ten program chcemy, żebyście realizowali – podkreśliła.– A ja zachęcam do tego, żebyście głosowali na mnie – na kandydatkę, która naprawdę dba o waszą wolność, która naprawdę chce, żeby w waszych portfelach zostało więcej pieniędzy – podsumowała Magdalena Biejat.Pierwszą turę wyborów prezydenckich zaplanowano na 18 maja. Ewentualna druga tura może odbyć się dwa tygodnie później – 1 czerwca.Czytaj też: Biejat o dymisji Szejny. „Nie ma sensu tego przedłużać”