„Miał urojenia religijne”. Pod wpływem „siły wyższej”, 29-letni Jakub G. kierując autokarem szkolnym staranował najpierw trzy samochody, po czym celowo wjechał w dom w miejscowości Góra koło Głogowa na Dolnym Śląsku. Pięcioro z 23 dzieci zostało wówczas rannych. Prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie. Do szokujących wydarzeń doszło 16 października 2024 r. 28-letni wówczas Jakub G. prowadził autobus szkolny z 23 dzieci. – Tego dnia kierowca, będąc w nieodpowiednim stanie psychofizycznym, od początku jechał z bardzo dużą prędkością, ignorując ograniczenia administracyjne. Prowadził autobus jedną ręka, słuchając kazania i mówiąc do siebie. Przejeżdżał przez progi zwalniające bez zatrzymywania. Jadąc staranował dwa znaki drogowe. Jeden z nich wybił przednią szybę autobusu – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Liliana Łukasiewicz. Kierowca ignorował krzyki dzieci oraz opiekunki o zatrzymanie autobusu. Podczas szaleńczej jazdy Jakub G. uszkodził mijającą go mazdę, a następnie uderzył w BMW i mercedesa. Chwilę po tym skręcił i wjechał autobusem na teren posesji położonej przy drodze, gdzie uderzył w bramę wjazdową i dwa parkujące tam pojazdy, a następnie w dom, w którym znajdowały się cztery osoby. Na skutek wypadku pięcioro dzieci doznało niegroźnych obrażeń. Łączne straty w mieniu oszacowano na ponad 160 tys. zł. Czytaj także: Kierowca pod wpływem narkotyków wjechał w dom. Tłumaczy się „siłą wyższą" Narkotyki i zaburzenia osobowości Jakub G. został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Początkowo służby informowały, że był pod wpływem marihuany i metamfetaminy. Ostatecznie okazało się, że tego dnia był całkowicie trzeźwy, choć regularnie zażywał narkotyki. Początkowo mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Wyjaśnił, że jego zachowaniem kierowała siła wyższa. – Z uwagi na stwierdzone u podejrzanego urojenia o treści religijnej i w związku z tym wątpliwości co do stanu jego poczytalności, podejrzanego poddano badaniom psychiatrycznym, a następnie obserwacji psychiatrycznej. Z ekspertyzy biegłych wynika, że Jakub G. zarzuconego mu czynu dopuścił się, mając w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Było to spowodowane uzależnieniem od kilku substancji psychoaktywnych, a także mieszanymi zaburzeniami osobowości spowodowanymi m.in. trudną sytuacją życiową – dodała prok. Łukasiewicz. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Głogowie. Jakubowi G. grozi do 10 lat więzienia. Jednak z racji ograniczonej poczytalności sąd może, zastosować wobec niego nadzwyczajne złagodzenie kary, które polega na wymierzeniu kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, a zatem w tym przypadku poniżej jednego roku. Czytaj także: Poważny wypadek autobusu na Podkarpaciu