Posłowie PiS vs policyjne dane. „Spadł poziom bezpieczeństwa w Warszawie”, „liczba gwałtów ciągle wzrasta” – posłowie Prawa i Sprawiedliwości biją na alarm. Mówią o wielkiej fali przestępczości w stolicy. Sprawdziliśmy, co na to policyjne statystyki. Pokazują, jak bardzo mijają się z prawdą. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości biją na alarm w sprawie przestępczości w stolicy. „Spadł poziom bezpieczeństwa w Warszawie rządzonej przez Rafała Trzaskowskiego” – przekonywał Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Na dowód podają konkretne liczby.24 marca na konferencji prasowej Błaszczak mówił o problemach policji. „W Warszawie jest ponad 10 tys. wakatów” – stwierdził.Wspomniał również o niedostatecznym finansowaniu funkcjonariuszy. „Rafał Trzaskowski w ciągu ostatnich lat na wsparcie dla polskiej policji przeznaczył 20 milionów złotych. Natomiast na wsparcie środowiska LGBT – 40 milionów złotych” – perorował. „Dwa razy tyle przeznacza Rafał Trzaskowski na homopropagandę, niż na wsparcie dla policji, niż na zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom” – podsumował Błaszczak.CZYTAJ WIĘCEJ: Kryminalna Polska 2024. Ponad tysiąc przestępstw każdego dnia„Wstrząsnęła nami tylko w ciągu kilku miesięcy wielka fala przestępczości”„Dzisiaj Warszawa przestaje być bezpiecznym miastem. Wstrząsnęła nami tylko w ciągu kilku miesięcy wielka fala przestępczości” – wtórowała Błaszczakowi posłanka PiS Anna Krupka. Jak przekonywała, „dzisiaj liczba gwałtów w Warszawie ciągle wzrasta”.Krupka mówiła ponadto o „wzrastającej liczbie migrantów, cudzoziemców, którzy popełniają coraz więcej przestępstw w Warszawie”.„Liczba wakatów w stołecznej komendzie policji sięga 10 tys”. – kontynuowała posłanka PiS. Wspomniała o dotowaniu środowisk zajmujących się prawami mniejszości. Podała jednak nieco inne dane niż Błaszczak. Jak powiedziała: „Rafał Trzaskowski w ciągu sześciu lat swoich rządów przeznaczył na wsparcie dla społecznej policji jedynie 40 milionów złotych”. Również ona twierdziła, że na „wsparcie dla organizacji promujących LGBT” przeznaczono dwukrotnie większą kwotę.Mariusz Błaszczak i Anna Krupka nie odpowiedzieli na nasze prośby o udostępnienie źródeł, z których korzystali, przygotowując się do konferencji prasowej. Nasz telefon odebrał wicerzecznik PiS Mateusz Kurzajewski. Poprosiliśmy go o odniesienie się do wypowiedzi Mariusza Błaszczaka, ale do czasu publikacji tekstu nie przesłał odpowiedzi. W sprawie wydatków „na wsparcie środowiska LGBT” odesłał nas tylko do niedawnej konferencji prasowej posła Sebastiana Kalety (omawiamy ją niżej).Wypowiedzi posłów skonfrontowaliśmy zatem z dostępnymi danymi. Z prośbą o udostępnienie statystyk wystąpiliśmy również do Komendy Stołecznej Policji (KSP) i służb prasowych warszawskiego ratusza. Liczby, które przytaczamy, nie potwierdzają słów Błaszczaka i Krupki.W 2024 r. mniej przestępstw kryminalnych, liczba gwałtów na zeszłorocznym poziomieRoczne podsumowanie policyjnych danych można znaleźć na stronie internetowej Komendy Stołecznej Policji. Według danych za 2024 r., w obszarze przestępczości kryminalnej wszczęto 80 538 postępowań. To o 3263 mniej w stosunku do poprzedniego roku.W 2024 r. wszczęto postępowania w sprawie 83 gwałtów. W 2023 r. – w sprawie 82.CZYTAJ WIĘCEJ: Gruzińskie gangi rozpanoszyły się w stolicy. Mają swoje specjalizacjeSłużby prasowe KSP przekazały nam również najnowsze, miesięczne dane o liczbie postępowań wszczętych w obszarze przestępczości kryminalnej:Styczeń 2025 r. – 3274;Luty 2025 r. – 2574;Marzec 2025 r. – 2598.Postępowania wszczęte w sprawie gwałtów:Styczeń 2025 r. – 16;Luty 2025 r. – 11;Marzec 2025 r. – 15.Wypowiedzi parlamentarzystów uznajemy za fałszywe i wprowadzające w błąd. W 2024 r. wszczęto mniej postępowań kryminalnych niż rok wcześniej. Postępowań w sprawie gwałtów było niemal tyle samo, co w 2023 r.Również dane z ostatnich miesięcy przeczą alarmistycznym głosom. Statystyki nie potwierdzają tez o rosnącej przestępczości.Cudzoziemcy „popełniają coraz więcej przestępstw w Warszawie”? Policyjne statystyki mówią co innegoW lutym w debacie publicznej pojawiło się wiele głosów o wzrastającej aktywności przestępców pochodzących z zagranicy. Dziennikarz OKO.Press Anton Ambroziak wiązał to z reakcjami opinii publicznej na publikację stołecznej „Gazety Wyborczej” z 9 lutego o aktywności gruzińskich gangów. Ambroziak pisał o „politycznej przepychance podlanej antyimigranckim sosem”. W mediach zaczęły pojawiać się informacje o wzroście brutalnej przestępczości, czy o coraz większej liczbie przestępstw popełnianych „w biały dzień”. Chodziło przede wszystkim o aktywność gruzińskich gangów.CZYTAJ WIĘCEJ: Brutalna przestępczość z importu. Premier: Czas na deportacjePremier Donald Tusk polecił wówczas ministrom spraw wewnętrznych i sprawiedliwości stworzenie „planu natychmiastowej reakcji na przestępczość zorganizowaną obcokrajowców”. 11 lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wystąpił z kolei na wspólnej konferencji z ministrem spraw wewnętrznych Tomaszem Siemoniakiem – zapewniali o zdecydowanych działaniach w tej sprawie.Oficjalne statystyki obalają tezę o coraz większej liczbie przestępstw popełnianych przez cudzoziemców. Nie udało nam się pozyskać danych miesięcznych. Mamy jednak roczne statystyki. W 2024 r. w Warszawie stwierdzono 4267 przestępstw z udziałem obcokrajowców – tę informację opublikowało w lutym Polskie Radio RDC powołując się na stołeczną policję.KSP przekazała nam analogiczne dane z poprzednich lat:2022 r. – 5520 przestępstw;2023 r. – 5167 przestępstw.Jak informował w lutym serwis RMF24.pl, w 2024 r. obcokrajowcy dopuszczający się przestępstw w stolicy najczęściej byli karani za kradzieże, a w dalszej kolejności za posiadanie narkotyków, oszustwa i jazdę po alkoholu. Najczęściej przestępstwa w Warszawie popełniali Ukraińcy - zwykle lżejsze. Wynika to jednak z efektu skali – są najliczniejszą grupą obcokrajowców.Podsumowując: w 2024 r. liczba stwierdzonych w stolicy przestępstw popełnionych przez obcokrajowców była niższa niż w 2022 i 2023 r. Dane te nie potwierdzają tezy Anny Krupki o cudzoziemcach, „którzy popełniają coraz więcej przestępstw w Warszawie”.Wakaty i finansowanie policjiWedług udostępnionych portalowi tvp.info danych z 1 marca, w całym warszawskim garnizonie były 2634 wakaty. Informacje Mariusza Błaszczaka i Anny Krupki o 10 tys. wakatów są zatem nieprawdziwe.Jeśli chodzi o finansowanie, przypomnijmy: Mariusz Błaszczak mówił o 20 mln zł przeznaczonych „w ciągu ostatnich lat” na wsparcie policji oraz o 40 mln „na wsparcie środowiska LGBT” – nie podał, jaki okres ma na myśli. Anna Krupka wspominała o 40 mln zł przeznaczonych na policję w ciągu sześciu lat rządów Rafała Trzaskowskiego. Przekonywała, że to dwukrotnie mniej niż kwota przeznaczona „na wsparcie dla organizacji promujących LGBT”.O ile wypowiedź Mariusza Błaszczaka jest nieweryfikowalna, to wypowiedź Anny Krupki – częściowo tak. Posłanka podała dane z ostatnich sześciu lat, które są zbliżone do niżej opisanych.Monika Beuth z Urzędu m.st. Warszawy przesłała nam informację o dofinansowaniu Komendy Stołecznej Policji z budżetu m.st. Warszawy w ostatnich latach. Zauważmy jednak, że są to dane na cele w całym województwie mazowieckim.2019 r. - 5 199 570,67 zł2020 r. - 5 694 655,43 zł2021 r. - 4 281 089,58 zł2022 r. - 4 617 399,79 zł2023 r. - 4 706 429,90 zł2024 r. - 7 365 936,91 zł2025 r. - 4 900 000,00 zł (dane zostaną zaktualizowane w kolejnych miesiącach).Jak sprawdziliśmy, dane z lat 2019-2023 r. są zbieżne z podanymi w sprawozdaniach z wykonania budżetu Warszawy.Łączna kwota przeznaczona na wsparcie policji w latach 2019-2025 to zatem 36 765 082,28 zł.O wiele trudniej jest ustalić kwoty zapisane w budżetach na „wsparcie środowiska LGBT”. Mariusz Błaszczak i Anna Krupka nie sprecyzowali, jakie konkretnie wydatki mieli na myśli.Poszliśmy za tropem wskazanym wcześniej przez wicerzecznika PiS – niedawną konferencję prasową Sebastiana Kalety. Wszystko wskazuje, że posłowie cytowali jego ustalenia (Anna Krupka prawdopodobnie pomyliła się, cytując kwoty). Główną tezą konferencji posła PiS z 20 stycznia była bowiem ta o dwukrotnie większych wydatkach budżetu miasta na projekty powiązane ze wsparciem środowisk LGBT niż na policję.Według Kalety, w czasie prezydentury Trzaskowskiego na różne projekty powiązane z prawami mniejszości wydatkowano nie mniej niż 40 mln zł. Warszawskiej policji przekazano „dwadzieścia kilka” mln zł.W lutym stwierdzeniom Sebastiana Kalety przyjrzał się serwis fact-checkingowy Pravda. Według dziennikarzy poseł nie przedstawił wystarczających dowodów na poparcie swoich tez.Pravda powołała się na wypowiedzi przedstawicieli stołecznego ratusza, z których wynikało, że większość projektów wymienionych przez Kaletę na konferencji prasowej miała charakter ogólnokulturowy i nie była ukierunkowana wyłącznie na wsparcie społeczności LGBT. Serwis ustalił, że jedyną stricte powiązaną z LGBT inicjatywą dofinansowaną przez ratusz był hostel interwencyjny Lambdy Warszawa. Wydatkowano na niego 1 028 800 zł.Podobne wyjaśnienia przekazała portalowi tvp.info Monika Beuth. „Prezentowanie tego typu wyliczeń, opartych na fałszywych założeniach, gdzie wrzuca się do jednego worka dotacje na bardzo różne działania w obszarze kultury i spraw społecznych, to klasyczny przykład manipulacji i ponownej nagonki na mniejszości LGBT” – podkreśliła w przesłanym nam e-mailu.