Ekonomiczna kolonizacja. Agencja Bloomberga dotarła do projektu nowej umowy amerykańsko-ukraińskiej związanej z zyskami z eksploatacji metali ziem rzadkich. Według tego dokumentu prezydent Donald Trump chce odciąć Ukrainę od zachodniej Europy, a treść porozumienia daleko wykracza poza surowce mineralne. USA chcą kontrolować wszystkie główne inwestycje związane z wydobyciem bogactw mineralnych i infrastrukturą Ukrainy – ocenił Bloomberg na podstawie zdobytego dokumentu. Pozwoliłoby to Stanom Zjednoczonym na zablokowanie innych sojuszników Kijowa oraz na podważenie ukraińskiego wniosku o akcesję do Unii Europejskiej.„Prawo pierwokupu” dla AmerykanówAgencja dotarła do projektu nowej wersji umowy amerykańsko-ukraińskiej. Wynika z niego, że administracja Donalda Trumpa domaga się „prawa pierwokupu”. Gdyby porozumienie zostało w tej formie zawarte, oznaczałoby bezprecedensową ekspansję ekonomiczną USA w Ukrainie, która dąży do zbliżenia z UE.Czytaj także: CIA na tropie Arki Przymierza. Medium „potwierdziło”Umowa przyznawałaby USA pierwszeństwo do zysków, przekazywanych do specjalnego funduszu inwestycyjnego odbudowy, który byłby kontrolowany przez Waszyngton. Co istotne, dokument stwierdza, że USA uważają „korzyści materialne i finansowe” zapewnione Ukrainie od czasu pełnowymiarowej inwazji Rosji w lutym 2022 roku za swój wkład w ten fundusz.W efekcie oznaczałoby to, że administracja Trumpa zmusiłaby Ukrainę do zapłacenia za całe amerykańskie wsparcie wojskowe i gospodarcze udzielone od początku wojny, zanim Kijów mógłby czerpać jakikolwiek dochód z funduszu partnerskiego – wskazał Bloomberg.Gospodarka kraju? Ukraina nie ma nic do gadaniaZgodnie z projektem, amerykańska Międzynarodowa Korporacja Finansowania Rozwoju (DFC) miałaby kontrolować fundusz inwestycyjny poprzez nominowanie trzech z pięciu członków zarządu i posiadanie prawa weta, które dawałaby prawo do blokowania niektórych decyzji. Ukraina wskazałaby dwóch pozostałych członków i nie mogłaby ingerować w codzienne zarządzanie funduszem. Rząd w Kijowie byłby zobowiązany do wpłacenia do funduszu 50 proc. swoich dochodów ze wszystkich nowych zasobów naturalnych i projektów infrastrukturalnych. Zgodnie z projektem, USA miałyby prawo do całego zysku plus 4 proc. rocznego zwrotu do czasu odzyskania inwestycji.Ukraina byłaby również zobowiązana do przedstawienia wszystkich projektów funduszowi do przeglądu „tak wcześnie, jak to możliwe”, zaś DFC uzyskałaby miejsca w zarządzie lub nadzór nad wszystkimi finansowanymi programami. Kijów nie będzie mógł oferować odrzuconych projektów innym stronom na „znacznie lepszych” warunkach przez co najmniej rok.Ponadto, zgodnie z projektem, rząd USA miałby prawo do zakupu ukraińskich metali, minerałów oraz ropy i gazu przed innymi stronami na warunkach komercyjnych, niezależnie od tego, czy fundusz finansował projekt. Umowa nie ma limitu czasowego. Zgodnie z nią Kijów nie miałby prawa do sprzedawania minerałów. Umowa zabraniałaby również Kijowowi sprzedaży krytycznych minerałów państwom, będącym „strategicznymi konkurentami” USA – ujawnił Bloomberg.Ukraina naniesie poprawki w tym tygodniuStany Zjednoczone dostarczyły poprawioną umowę urzędnikom w Kijowie w końcu ubiegłego tygodnia. Wcześniej Biały Dom informował, że administracja wykracza poza wcześniej wynegocjowane porozumienie, obejmujące metale ziem rzadkich w Ukrainie. Dyskusje między obiema stronami są kontynuowane, a ostateczny projekt może zawierać poprawki do warunków. Kijów prawdopodobnie odpowie na amerykański dokument własnymi poprawkami w tym tygodniu – powiedziała agencji osoba zaznajomiona z tą sprawą.Czytaj także: Trump proponuje rabat za TikToka. Chiny na to nie pójdą– Pełne porozumienie zaproponowane przez USA wymaga „szczegółowej analizy”, a warunki stale zmieniają się podczas negocjacji – oświadczył w czwartek prezydent Wołodymyr Zełenski w Paryżu, gdzie brał udział w szczycie z europejskimi przywódcami. Chociaż jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, że osiągnięto porozumienie, „wspieramy współpracę z USA, nie chcemy dawać żadnego sygnału, który mógłby skłonić USA do wstrzymania pomocy dla Ukrainy” – zapewnił.Ukraina uzyskała status kandydata do UE w 2022 roku i ma rozpocząć rozmowy akcesyjne w sprawie pełnego członkostwa. Jeżeli USA będą miały skuteczną kontrolę nad decyzjami inwestycyjnymi, obejmującymi duże obszary ukraińskiej gospodarki, będzie to prawdopodobnie jeszcze bardziej skomplikowane.Wcześniej władze Ukrainy wskazywały, że umowa z USA nie może być sprzeczna z jej umową stowarzyszeniową z UE. Odrzuciła również amerykańskie naciski na włączenie wsparcia Waszyngtonu dla Ukrainy w przeszłości jako jej wkładu do wspólnego funduszu.