Minimalna kara wzrosłaby o 100 proc. Piraci drogowi powinni łapać się za kieszenie. MSWiA pracuje nad nowym taryfikatorem mandatów. Zmiany miałyby dotyczyć kilkudziesięciu wykroczeń. Chodzi między innymi o śmiecenie i picie alkoholu w miejscach publicznych, jednak większość zmian dotyczyłaby kierowców. Nie ma jeszcze konkretnego terminu wprowadzenia nowych stawek, natomiast wiadomo już, że z pomysłem zgadza się Ministerstwo Sprawiedliwości. Informacja o zmianach w taryfikatorze mandatów pojawiła się niedawno na jednej z sejmowych komisji. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przeprowadziło analizę stawek i zaproponowało ich zmiany. Projekt trafił następnie do Ministerstwa Sprawiedliwości.„Minister sprawiedliwości zgodził się z oceną MSWiA, że należy wprowadzić zmiany w rozporządzeniu i nie zgłosił do niego uwag” – poinformował resort. Jak wyjaśnił, „wysokość kary grzywny za poszczególne wykroczenia ustawowo się nie zmienia – zwiększa się wyłącznie kwota mandatu”. Ministerstwo przyznało, że projekt dotyczy kilkudziesięciu wykroczeń, a wzrost minimalnego mandatu często wynosi ok. 100 proc.Takie rozporządzenie w sprawie zmian stawek wydaje premier na wniosek MSWiA, po uzgodnieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości. Na razie nie wiadomo, kiedy nowe taryfy weszłyby w życie.Albo nieskuteczne, albo z nieaktualnymi stawkamiJak przyznała w Sejmie szefowa Departamentu Porządku Publicznego w MSWiA Agata Furgała, propozycja obejmuje najpoważniejsze naruszenia, na przykład nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, a także nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przez rowerzystę lub osobę na hulajnodze elektrycznej.– To nie jest tak, że nieracjonalnie idziemy z jakąś bardzo wysoką propozycją zmian. Tylko tam, gdzie faktycznie ta wysokość mandatów się zdezaktualizowała przez lata i tam, gdzie widzimy, że tych naruszeń jest dużo, bądź są poważne w skutkach – wyjaśniła Furgała.CZYTAJ TEŻ: Wjechał na peron i spadł na tory. Tak się tłumaczyłPolicja: potrzebne niższe progi dla maksymalnych karDyrektor Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji insp. Robert Koźlak zwrócił uwagę, że trzeba obniżyć próg, od którego kierowcy płacą maksymalne kary za przekroczenie prędkości. Zdaniem Koźlaka mandat w wysokości 2,5 tys. zł – a w przypadku recydywy 5 tys. zł – powinni dostawać kierowcy przekraczający prędkość już o 51 km/h. Obecnie taką karę płacą osoby, które przekroczą prędkość o co najmniej 71 km/h.Szef MSWiA Tomasz Siemoniak pytany w poniedziałek o propozycję zmian w taryfikatorze przyznał, że nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. – Czekamy na to, aż prawnicy wypracują ostatecznie rozwiązania jeśli chodzi o nowelizację Prawa o ruchu drogowym i Kodeksu karnego. Są różne głosy ekspertów, różne głosy urzędników. Te działania w moim przekonaniu muszą być całościowe. Najpierw ustawa, potem dyskusja o zmianie taryfikatora – stwierdził minister.Głównym grzechem przekraczanie prędkościOstatnie zaostrzenie kar dla piratów drogowych miało miejsce w styczniu 2022 r., kiedy weszła w życie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym. Maksymalna grzywna nakładana przez sąd wzrosła wtedy z 5 do 30 tys. zł, a mandat, jaki może wręczyć policjant – do 5 tys. zł.Również od początku 2022 r. obowiązują podwyższone stawki mandatów za wybrane rodzaje wykroczeń. Kary za przekroczenie prędkości wynoszą aktualnie: do 30 km/h – do 400 zł; od 31 do 40 km/h – 800 zł, 41-50 km/h – 1000 zł; 51-60 km/h – 1500 zł; 61-70 km/h – 2000 zł; 71 km/h i więcej – 2500 zł. Kwoty te są dwukrotnie wyższe w przypadku recydywy.Policja przeprowadziła w ubiegłym roku ponad 7,5 mln kontroli drogowych. Najwięcej wykroczeń dotyczyło przekroczenia prędkości. Według policji to właśnie nadmierna prędkość jest główną przyczyną śmiertelnych wypadków na drogach.CZYTAJ TEŻ: Uciekał przed policją. Ponad setka punktów karnych i 37 tys. złotych mandatu