Mieli tatuaże, dla Trumpa są gangsterami. Gorzki apel do migrantów, prosto z więzienia w Salwadorze, wystosowała szefowa resortu bezpieczeństwa krajowego USA Kristi Noem. Stojąc przed rozebranymi więźniami zwróciła się do potencjalnych przybyszów, podkreślając, że czeka ich taki sam los. „Nie przyjeżdżajcie” – wskazała. Szefowa resortu bezpieczeństwa krajowego USA Kristi Noem odwiedziła olbrzymie więzienie w Salwadorze. Przebywają tam setki wenezuelskich migrantów, którzy zostali deportowani na podstawie budzących kontrowersje podstaw prawnych.Kristi Noem, stojąc przed wytatuowanymi i rozebranymi do pasa więźniami, nagrała przesłanie dla potencjalnych migrantów. Podkreśliła, że przyjeżdżając do USA ryzykują te same konsekwencje.– Po pierwsze, nie przyjeżdżaj do naszego kraju nielegalnie. Będziesz wydalony i ścigany. Wiedz też, że ta placówka jest jednym z narzędzi w naszym zestawie, których użyjemy, jeśli popełnisz przestępstwa przeciwko narodowi amerykańskiemu – powiedziała Noem, cytowana przez CNN.Uznani za gangsterów na podstawie tatuażyWcześniej w marcu administracja prezydenta USA Donalda Trumpa odesłała do więzienia w Salwadorze ponad 200 imigrantów, określając ich jako gangsterów. Prawnicy części deportowanych twierdzą, że wytypowano ich ze względu na „zwyczajne” tatuaże, takie jak kwiaty, imiona krewnych czy logo zespołu piłkarskiego.Uzasadniając deportacje, Trump powołał się na XVIII-wieczne przepisy zezwalające na wydalanie z kraju obywateli państw, które są w stanie wojny z USA. Po raz ostatni prawo to zastosowano w czasie II wojny światowej.Czytaj też: Stare więzienie znów się zapełni. USA rozpoczęły deportacje migrantówTrump sugerował, że deportacje dotyczą „brutalnych, agresywnych i obłąkanych przestępców” należących do wenezuelskiego gangu Tren de Aragua. Władze nie ujawniły jednak nazwisk tych osób ani dowodów, jakie przeciwko nim zgromadzono, a krytycy uznali to za pogwałcenie swobód obywatelskich – podała stacja CNN.Olbrzymie więzienie o zaostrzonym rygorzeW Salwadorze domniemani gangsterzy trafili do Centrum Odosobnienia Terroryzmu (CECOT) – olbrzymiego więzienia o zaostrzonym rygorze, zbudowanego w ramach polityki „twardej ręki”, prowadzonej przeciwko gangom przez prezydenta Nayiba Bukelego. Bukele oświadczył, że będą tam przebywać przez rok z możliwością przedłużenia.Prawnicy i krewni części deportowanych twierdzą, że władze USA kwalifikowały deportowanych jako gangsterów między innymi na podstawie „zwyczajnych” tatuaży, takich jak kwiaty czy piłka w koronie, przypominająca logo zespołu piłkarskiego Real Madryt – podała agencja AP. W mediach pojawiły się też informacje o tatuażach z symbolami religijnymi i imionami krewnych.Znak rozpoznawczy gangówTatuaże są wprawdzie znakiem rozpoznawczym niektórych latynoamerykańskich gangów, słynne są na przykład wytatuowane twarze członków salwadorskiego gangu MS–13. Eksperci oceniają jednak, że tatuaże nie są istotnym elementem w przypadku gangu Tren de Aragua, a często są po prostu dekoracją.Sekretarz stanu USA Marco Rubio podkreślał, że wszyscy deportowani przebywali w kraju nielegalnie i znajdowali się na opracowanej przez służby liście znanych gangsterów. „Jeśli okaże się, że któryś z nich nim nie jest (...), Salwadorczycy mogą go następnie deportować do Wenezueli” – powiedział.Czytaj też: Biały Dom o polskich imigrantach. „Prawo obowiązuje wszystkich”