„Gość poranka”. – W ostatnim czasie mamy sytuację, że „wirówka” przepuściła dwóch wiceministrów. Dzisiejsze służby twierdzą, że o niczym nie wiedziały. Śmiem twierdzić, że nie do końca mówią prawdę – powiedział w „Gościu poranka” (TVP Info) poseł PSL Marek Sawicki. W ostatnich tygodniach media informowały o problemach Andrzeja Szejny – wiceszefa MSZ i polityka Nowej Lewicy – z alkoholem oraz prokuratorskim postępowaniu w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu tzw. kilometrówek – czyli rozliczaniu wyjazdów prywatnym samochodem w celach służbowych. We wtorek wiceminister odniósł się do zarzutów w krótkim oświadczeniu, informując, że „zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu” i odzyskał kontrolę nad zdrowiem. Szejna zapewnił również o prawidłowym rozliczaniu tzw. kilometrówek.Premier Donald Tusk poprosił ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o urlopowanie wiceszefa MSZ oraz „pilne wyjaśnienie sprawy w każdym aspekcie”. Dodał, że nie chodzi o „kłopoty zdrowotne”, ale „inne wątki”, które pojawiły się w związku z wiceministrem.Zobacz także: Tusk reaguje w sprawie Szejny. „Proszę o urlop”– Dla mnie te choroby alkoholowe są przedziwne, bo to jest w ostatnim czasie drugi przypadek (problemy z alkoholem posła Konfederacji Ryszarda Wilka – red.), więc być może jest to dobra forma usprawiedliwienia swoich słabości. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem. Mało jest osób, które są całkowitymi abstynentami, ale ci, którzy mają problem z alkoholem, nie powinny być w rządzie. Ja się cały czas pytam, gdzie jest ta słynna „wirówka”, która była czynna w latach 2007-2015 – powiedział w „Gościu poranka” poseł PSL Marek Sawicki.Zadaniem „wirówki” jest zebranie wiedzy z policji i służb o kandydacie do objęcia wysokiego stanowiska.– Wiem coś o niej, bo wiele wniosków dotyczących wiceministrów czy szefów agencji składałem do premiera i często miałem odmowy ze względu na tę „wirówkę”, choć nigdy mi nie uzasadniano, co w niej znaleziono. W ostatnim czasie mamy sytuację, że „wirówka” przepuściła dwóch wiceministrów. Dzisiejsze służby twierdzą, że o niczym nie wiedziały. Śmiem twierdzić, że nie do końca mówią prawdę – dodał.„Odwołać delikwenta”Sawicki przypomniał, że w polskim parlamencie było już wiele przypadków osób pod wpływem alkoholu. Wymienił przykłady z poprzednich kadencji. – Pani Elżbieta Kruk, pan Bogdan Pęk (oboje z PiS – red.), pan Andrzej Pałys (PSL – red.) - możemy wymienić wiele takich nazwisk, więc to nie są nowe zjawiska, które w Sejmie się nie zdarzały. Powiem więcej, jak znam życie, zdarzać się będą. Jeśli osoba zaufania publicznego nie potrafi wypełniać swoich obowiązków, to być może warto rozważyć wprowadzenie możliwości referendalnego odwołania takiego delikwenta – stwierdził poseł PSL.Fundusz Kościelny do likwidacji? Politycy Lewicy zapowiedzieli, że 26 marca zaprezentują projekt ustawy, która „zrobi porządek z Funduszem Kościelnym”. Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała na platformie X, że skierowała wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych rządu projektu ustawy MRPiPS likwidującej Fundusz Kościelny. W styczniu 2024 r. został powołany Międzyresortowy Zespół ds. Funduszu Kościelnego, który ma wypracować koncepcję zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego i zasad finansowania składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz ubezpieczenia zdrowotnego duchownych. Na jego czele stanął wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). – Ale o czym my mówimy? Na Expo 2025 wydajemy 200 milionów złotych. Fundusz Kościelny to niespełna 275 milionów. Proszę bardzo, Kościół katolicki się nie boi. Przejdźmy na odpis podatkowy. A co z innymi Kościołami? Co z innymi związkami wyznaniowymi? To jest problem. Jeśli chcemy to rozwiązać, to nie w sposób siłowy w Sejmie. Obowiązują nas pewne zasady - konkordat, komisja trójstronna. Trzeba się dogadać z Kościołami. Jeśli Kościoły wyrażą zgodę, jeśli się porozumiemy, to nie widzę problemu – powiedział w „Gościu poranka” Marek Sawicki. – Jeśli lewica nie ma pomysłu na rozwiązanie problemów gospodarczych i społecznych, a jedynym jej pomysłem jest walka z Kościołami, to „życzę” jej powodzenia. Tym projektem nikt tak bardzo nie wspiera Konfederacji Sławomira Mentzena jak Lewica. Więc jeśli lewica nie dba o swoich kandydatów w wyborach prezydenckich (Magdalena Biejat i Adrian Zandberg – red.), a o Menzena, to „życzę” im powodzenia – dodał.Zobacz także: „Boży influencer” będzie pierwszym świętym milenialsem