Rosja może zaostrzyć sytuację. Jeśli sankcje zostaną złagodzone, a Rosja skorzysta z okazji do reorganizacji armii, może to zaostrzyć sytuację na wschodniej flance NATO – ocenia niemiecki dziennik „Handelsblatt”, cytowany przez portal Deutsche Welle. Według gazety Rosja może rzucić w obszarze przesmyku suwalskiego wyzwanie NATO, tymczasem jego ochrona jest wciąż w budowie. „Handelsblatt” przypomina słowa ekspertki ds. Rosji Sabine Adler, która niedawno ostrzegła, że istnieje „realne ryzyko wojny”, i to już jesienią tego roku. „Tłem tego są ćwiczenia wojskowe „Zapad” (Zachód – red.) zaplanowane przez Białoruś i Rosję na wrzesień, które odbędą się między innymi na Białorusi. Rosja przeprowadziła podobne ćwiczenia w pobliżu Ukrainy dobre trzy lata temu. Służyły one jako przykrywka dla przygotowań do inwazji na całą Ukrainę wiosną 2022 roku” – czytamy.Także zdaniem szefa Airbusa René Obermanna, dla Kremla „nie wydaje się logiczne czekanie, aż Europa będzie w pełni zdolna do odstraszania”. Obecne zachowanie USA Obermann nazwał w wywiadzie dla „Handelsblatt” „zachętą” dla Rosji do „przyłączenia ważnej militarnie eksklawy Kaliningradu przez tzw. przesmyk suwalski”. Kluczowa rola przesmyku suwalskiegoJak podkreśla dziennik, miejsce to odgrywa kluczową rolę w planowaniu obronnym NATO. Gdyby Rosjanom udało się zamknąć ten „korytarz”, trzy kraje bałtyckie zostałyby odcięte od reszty obszaru NATO. Utrudniłoby to przerzucanie wojsk i sprzętu wojskowego na ich teren. „Z perspektywy Rosji, połączenie lądowe z Kaliningradem byłoby strategicznym zyskiem” – czytamy.Dziennik przypomina, że ochrona przesmyku suwalskiego jest jednym z zadań brygady Bundeswehry, która stacjonuje na stałe na Litwie.Czytaj też: Negocjacje w Arabii Saudyjskiej. „Rosja piętrzy trudności”Zagrożenie ze strony Rosji jest powodem, dla którego Polska i kraje bałtyckie zapowiedziały wystąpienie z tzw. konwencji ottawskiej dotyczącej zakazu stosowania min przeciwpiechotnych. Miny mogłyby pomóc utrudnić ataki z Białorusi i Kaliningradu – pisze dziennik.Jak przypomina gazeta, Rosja od dłuższego już czasu testuje zdolności obronne w tym rejonie, m.in. poprzez zakłócenia systemów GPS dla samolotów i statków na Bałtyku.Zdaniem „Handelsblattu” w rejonie przesmyku suwalskiego istnieje wiele scenariuszy zagrożeń. Jako przykład podaje rzekomą ochronę rosyjskojęzycznych obywateli w krajach bałtyckich, co może posłużyć Kremlowi za pretekst do ataku – podobnie jak w przypadku wojny w Ukrainie.