W Sejmie o bezpieczeństwie. Europa stoi przed kluczowymi wyzwaniami w zakresie bezpieczeństwa i obrony, a Polska, sprawując prezydencję w Radzie UE, stawia na współpracę i konkretne działania. W Sejmie zakończyła się trzydniowa Konferencja Międzyparlamentarna, podczas której przedstawiciele państw członkowskich i Parlamentu Europejskiego debatowali o przyszłości wspólnej polityki zagranicznej, roli europejskiego przemysłu obronnego oraz konieczności wzmocnienia bezpieczeństwa w obliczu rosyjskiej agresji. Sprawdzamy, jakie wnioski płyną z tego prestiżowego wydarzenia. Konferencja Międzyparlamentarna ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa oraz Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony została zorganizowana w ramach parlamentarnego wymiaru polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.Trzy dni kluczowych debat o przyszłości EuropyByło to wydarzenie o fundamentalnym znaczeniu, skupiające się na wyzwaniach stojących przed Europą w kontekście zmieniającego się ładu międzynarodowego, w szczególności w obliczu agresji Rosji na Ukrainę.Konferencja zgromadziła delegacje komisji parlamentów narodowych państw członkowskich, przede wszystkim komisji spraw zagranicznych i obrony, oraz przedstawicieli Parlamentu Europejskiego. W ciągu trzech dni obrad uczestnicy omawiali kluczowe zagadnienia dotyczące polityki obronnej i współpracy w zakresie bezpieczeństwa.Czytaj także: „Zagrożenia są powiązane”. Szef MSWiA przestrzega unijnych politykówBezpieczeństwo priorytetem Europy Przemówienie inauguracyjne na sesji otwierającej wygłosił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zwrócił uwagę na motyw przewodni polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej – hasło „Bezpieczeństwo, Europo”. Podkreślił, że bezpieczeństwa w Europie nie można już zapewnić tylko poprzez ścisłą współpracę gospodarczą, jak miało to miejsce w przeszłości. Czas, w którym takie podejście wystarczało, minął.Integracja i współpraca dla pokojuMarszałek Hołownia zaznaczył, że konieczne jest wzmocnienie integracji europejskiej oraz współpracy, by budować pokój przez wspólną troskę o obronność. Choć to może wydawać się truizmem, po latach, w których Europa dopuściła do sytuacji mentalnego poddania się, okazuje się, że jest zbyt słaba, by stawić czoła tym, którzy opierają swoją wizję przyszłości na sile. Hołownia wyraził przekonanie, że choć sytuacja jest trudna, to nie jest za późno na podjęcie odpowiednich działań.Inwestycje w obronność jako klucz do konkurencyjnościMarszałek Sejmu podkreślił, że Europa nie powinna traktować wydatków na obronność jako straty, lecz jako inwestycję, która pomoże w budowaniu konkurencyjności. Wskazał, że obecnie 78 proc. środków wydawanych na obronność w Europie pochodzi spoza krajowych budżetów, z czego 60 proc. trafia do Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że Europa musi przestać być „wiecznym klientem” i zacząć produkować nowoczesne technologie obronne.Czytaj także: Tusk w Strasburgu: Europejczycy, podnieście wysoko swoje głowyOdbudowa europejskiego przemysłu obronnegoMarszałek Hołownia podkreślił, że nadszedł czas, aby obudzić europejski przemysł obronny i uświadomić Europie, że inwestycje w obronność to nasza wspólna przyszłość. Zamiast skupiać się na „powojennej” mentalności, Europa musi stać się wspólnotą produkującą technologie obronne, które zapewnią jej bezpieczeństwo. Europa, zdaniem Hołowni, jest w stanie sprostać tym wyzwaniom, a Polska udowodniła, że potrafi stawić czoła trudnym sytuacjom.Kontekst wojny w UkrainieW kontekście wojny na Ukrainie marszałek zaznaczył, że to Europa płaci za wojnę, którą wywołał Putin, zamiast sprawić, by to on poniósł konsekwencje swoich działań.– Jeżeli podpalił, ma ponieść tego konsekwencje – powiedział, podkreślając, że bandyta powinien odpowiadać majątkiem za swoje czyny. Zwrócił uwagę, że decyzja o wsparciu Ukrainy i odpowiednim wykorzystaniu funduszy nie zapadnie w Waszyngtonie, ale w Brukseli, Paryżu i Berlinie.Wiara w europejski potencjałMarszałek Hołownia zakończył swoje przemówienie wezwaniem do Europy, by uwierzyła w swój potencjał. – Początek zwycięstwa to poznać się na własnej sile – stwierdził, zaznaczając, że Europa ma już diagnozę i receptę na wyzwania, przed którymi stoi. Podkreślił, że przed Europą jest „złoty czas”, ale aby go wykorzystać, musi się obudzić.Czytaj także: Zmiany w Parlamencie Europejskim. Na nowo ustalają priorytetyKonieczność działania, nie tylko diagnozyWicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na problem z przekładaniem analiz na realne działania. – Europa zbyt długo pozostawała bierna. Nawet wojna w Ukrainie nie wywołała natychmiastowego przełomu w naszym myśleniu. Dopiero ostatnie wydarzenia geopolityczne uświadomiły nam, że czas na realne działania – zaznaczył.Kosiniak-Kamysz podkreślił, że utrzymanie wsparcia dla Ukrainy jest sprawą fundamentalną. – Każdy dzień walki Ukrainy to osłabianie przeciwników Polski i Europy. Musimy traktować to jako nasz wspólny interes – powiedział.Czytaj także: Europa zapewni bezpieczeństwo Ukrainie. „Gotowi i chętni do działania”Zagrożenia powiązane ze sobąMinister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ocenił w swoim wystąpieniu rządy, parlamenty i opinie publiczne „muszą doskonale rozumieć, jak funkcjonuje współczesny świat, jak wszystkie zagrożenia są ze sobą powiązane i jak nowoczesne państwa, Unia i jej instytucje muszą sobie z tym radzić”. Przypomniał, że Polska w czasie swojej prezydencji w Radzie UE postawiła na trzy priorytety w obszarze spraw wewnętrznych: walkę z nielegalną migracją, ochronę ludności oraz międzynarodową współpracę w walce z przestępczością. W ocenie szefa MSWiA, następuje zmiana myślenia w UE w kwestii nielegalnej migracji, a sama Polska podejmuje działania w celu uszczelniania zewnętrznych granic UE. Podczas konferencji wielokrotnie poruszano temat europejskiego przemysłu obronnego, który zdaniem uczestników wymaga zdecydowanych inwestycji. Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego David McAllister zaznaczył, że fundamentem Unii Europejskiej jest współpraca i multilateralizm.– Musimy zacieśniać współpracę w ramach dyplomacji parlamentarnej, aby skutecznie bronić zasad demokracji i praworządności – podkreślił.Czytaj także: Tarcza Wschód w „białej księdze” obronności. KE ujawnia dokumentHybrydowe zagrożenia i Bałtyk jako strefa ryzykaW ramach konferencji odbyły się sesje tematyczne, podczas których eksperci, politycy i przedstawiciele instytucji europejskich dyskutowali nad kluczowymi wyzwaniami geopolitycznymi. Dużą uwagę poświęcono zagrożeniom hybrydowym. Przewodnicząca sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej Agnieszka Pomaska zwróciła uwagę na rosnącą skalę agresywnych działań ze strony Rosji.Jak podkreśliła, Moskwa prowadzi nie tylko kampanie dezinformacyjne, ale także ingeruje w procesy demokratyczne, organizuje akty sabotażu i ataki na infrastrukturę krytyczną. Morze Bałtyckie staje się obszarem intensywnych rosyjskich operacji hybrydowych. Z kolei przewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna wskazał na konieczność dostosowania polityki obronnej do nowych realiów.Czytaj także: Sejm za uchwałą o bezpieczeństwie. Konfederacja i PiS „wybrały hańbę”Przyszłość europejskiej polityki obronnejPodczas konferencji rozważano także możliwości utworzenia wspólnych sił zbrojnych Unii Europejskiej. W jednej z sesji wiodącymi mówcami byli m.in. Paweł Zalewski, wiceminister obrony narodowej, oraz Timo Pesonen, dyrektor generalny ds. przemysłu obronnego i przestrzeni kosmicznej w Komisji Europejskiej. Dyskutowano o konieczności zwiększenia europejskiej produkcji obronnej oraz lepszej koordynacji działań w ramach NATO i UE.W sesji dotyczącej bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego zwracano uwagę na akty sabotażu, ingerencję w infrastrukturę krytyczną i zagrożenia dla państw bałtyckich. Wystąpienia w tej tematyce mieli m.in. wiceadmirał Krzysztof Jaworski oraz Jarosław Ćwiek-Karpowicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.Czytaj także: Prezydent nie przyjdzie na ceremonię, bo „nie było kontaktu”. Odpowiedź KPRMEuropa na rozdrożuTrzydniowa Konferencja Międzyparlamentarna potwierdziła, że Europa znajduje się w momencie kluczowych decyzji dotyczących swojego bezpieczeństwa. Jak podkreślił marszałek Hołownia, „Europa musi uwierzyć w swój potencjał. Początek zwycięstwa to poznać się na własnej sile”.Wyniki obrad posłużą jako punkt odniesienia dla przyszłych działań w zakresie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej. Polska prezydencja zapowiedziała dalsze prace nad wzmacnianiem europejskiej niezależności strategicznej oraz budowaniem silniejszych relacji transatlantyckich.Kluczowym wnioskiem płynącym z konferencji jest potrzeba zwiększenia nakładów na obronność, intensyfikacja współpracy przemysłowej w zakresie technologii wojskowych oraz pogłębienie koordynacji działań na poziomie parlamentarnym. Przyszłość bezpieczeństwa Europy będzie zależeć od zdolności do szybkiego reagowania na nowe zagrożenia oraz budowania silniejszej, bardziej zintegrowanej polityki obronnej.Czytaj także: Inauguracja ETP w Brukseli. Hołownia: To dla nas „ostatni dzwonek”