Dwa gole Karola Świderskiego. Skrót drugiego spotkania reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata, z Maltą na PGE Narodowym w Warszawie. W porównaniu z meczem z Litwą selekcjoner Michał Probierz dokonał trzech zmian. Na ławkę powędrowali Matty Cash i Jakub Piotrowski, a ich miejsce zajęli Jakub Kamiński i Mateusz Bogusz. W wyjściowym składzie zabrakło także Roberta Lewandowskiego, a gole dla Biało-Czerwonych miał się postarać Krzysztof Piątek. Polacy rozpoczęli od ataków. Już w 3. minucie błysnął Kamiński, gdy po indywidualnej nieznacznie pomylił się z dystansu. Wydawało się, że Polacy pójdą za ciosem, ale to goście mieli okazję do gola. Piekielnie mocnym strzałem popisał się Ylyas Chouaref i Łukasz Skorupski z najwyższym trudem sparował piłkę nad bramkęPierwszy celny strzał Polacy oddali w 12. minucie. Bogusz zabrał piłkę Jamesowi Carragherowi i pomknął na bramkę gości. Jego strzał odbił jednak bramkarz. Kilka chwil później pomocnik meksykańskiego Cruz Azul miał jeszcze lepszą okazję do wpisania się na listę strzelców. Gdy jednak przyszło co do czego reprezentant Polski… poślizgnął się. Ekipa Probierza wyszła na prowadzenie w 27. minucie, gdy podanie z prawej strony Piątka na gola zamienił Karol Świderki. Kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia Biało-Czerwoni mieli w końcówce pierwszej połowy. Henry Bonello radził sobie jednak z uderzeniami Jakuba Kiwiora i Bogusza.Druga połowa rozpoczęła się dla Polaków w najlepszy możliwy sposób. Po cudownej asyście piętą Jakuba Modera zza pola karnego uderzył Świderski, zdobywając swoją drugą bramkę. Napastnik Panathinaikosu miał chrapkę na hat-tricka. Próbował w 62. i 71. minucie, ale na przeszkodzie stawał nieźle dysponowany Bonello.Bramkarz Malty na jeszcze większe słowa uznania zasłużył w 77. minucie, gdy w świetnym stylu obronił uderzenie Kamińskiego. Chwilę później z rzutu wolnego próbował wprowadzony po przerwie Lewandowski. Pomylił się nieznacznie. Polska pewnie pokonała Maltę 2:0 i z kompletem zwycięstw prowadzi w tabeli. Niespodzianką zakończył się drugi mecz w naszej grupie, gdzie Finlandia – choć prowadziła już 2:0 – zaledwie zremisowała wyjazdowe spotkanie z Litwą.