Paskudne zaczepki. W internecie pojawiło się nagranie, na którym mężczyzna filmujący trening Igi Świątek w Miami zaczepiał tenisistkę w ordynarny sposób. Zadawał prowokacyjne pytania, wyraźnie dumny ze swojej postawy. Okazuje się, że to człowiek, który w mediach społecznościowych od kilku lat atakuje czterokrotną zwyciężczynię wielkoszlemowych turniejów.Teraz hejtował w realuTym razem natręt zjawił się już nie w sieci, a na treningu Świątek i w ordynarny sposób w języku polskim starał się wyprowadzić z równowagi tenisistkę pytaniami o jej mamę. Wszystko nagrał i zamieścił online.Czytaj także: Sportowcy walczą o swoje. List otwarty do prezydentaDo zdarzenia doszło przed wygranym przez Polkę meczem z Elise Mertens w trzeciej rundzie w Miami. Organizująca turniej federacja WTA – jak przekazała mediom odpowiadająca za PR w ekipie Świątek Daria Sulgostowska – zapewniła polskiej zawodniczce dodatkową ochronę.Zwiększona ochrona„Bezpieczeństwo to najwyższy priorytet. Monitorujemy sieć, aby wyłapywać tego typu sprawy. Czym innym jest konstruktywna krytyka, a czym innym groźby, mowa nienawiści czy wręcz przeszkadzanie w treningach – na to nie może być przyzwolenia” – czytamy w komunikacie.Internauci w serwisie Reddit rzekomo zidentyfikowali hejtera. Ma nim być mieszkający na Florydzie 44-letni Polak z branży hazardu internetowego.Historia uczy, że tego typu zachowania nie można puszczać płazem i zwiększona ochrona jak najbardziej jest uzasadniona. W 1993 r. obsesyjny fan Steffi Graff zaatakował nożem na korcie Monicę Seles podczas meczu w Hamburgu. Natomiast w 2016 r. Petra Kvitova została poraniona nożem w swoim domu w Czechach przez napastnika podającego się za inkasenta. Czeszka doznała poważnych obrażeń dominującej lewej ręki z rozcięciem ścięgien i nerwów, co wykluczyło ją ze sportu na 15 miesięcy.Iga Świątek w czwartej rundzie w Miami zagra z Ukrainką Eliną Switoliną. Spotkanie powinno się rozpocząć nie przed godziną 1.30 we wtorek w nocy.