Podano datę. Premier Kanady Mark Carney zwrócił się w niedzielę do gubernator generalnej Mary Simon o rozwiązanie parlamentu i zarządzenie przedterminowych wyborów. Niedługo później ogłosił, że wybory odbędą się 28 kwietnia. Podczas konferencji prasowej Carney zaznaczył, że w obecnej sytuacji, największego kryzysu „w naszym życiu”, zwraca się do Kanadyjczyków „o silny mandat”. Zapowiedział cięcia podatkowe dla klasy średniej i działania na rzecz wzmocnienia gospodarki.Premier podkreślił, że prezydent USA Donald Trump „chce nas złamać, żeby Ameryka mogła stać się naszym właścicielem”. „Widzimy, gdzie negatywne podejście i podziały zaprowadziły Stany Zjednoczone. Zjednoczmy się” - zaapelował Carney do rodaków.Lider Liberałów dodał, że z silnym poparciem jego rząd będzie mógł dokończyć do 1 lipca działania takie jak eliminacja wciąż istniejących barier w handlu między prowincjami. Carney obiecał zwiększenie skuteczności działania rządu, duże programy inwestycyjne, rozwój energetyki zielonej i tradycyjnej, budownictwo mieszkaniowe, wsparcie dla potrzebujących pomocy, wzmocnienie partnerstw gospodarczych z Francją i Wielką Brytanią oraz z Unią Europejską.Stawić czoła TrumpowiPytany, czy spotka się z Trumpem, Carney powiedział, że jest „całkowicie zdolny, by stawić mu czoła”, ale żeby doszło do spotkania amerykański prezydent „musi uznać, że Kanada jest krajem suwerennym”.Swoich największych konkurentów, Partię Konserwatywną i jej lidera Pierre Poilievre'a, Carney porównał do amerykańskiej Partii Republikańskiej i metod działania Trumpa oraz Elona Muska. Pytany o przykłady wskazał na podobny język wypowiedzi i intencje, działalność konserwatystów określił jako „amerykanizację”. Dodał, że np. wypowiedzi konserwatywnej premier Alberty Danielle Smith, która apelowała do Trumpa, by wstrzymał się z cłami na czas kampanii wyborczej w Kanadzie, bo cła szkodzą kanadyjskim konserwatystom, są potwierdzeniem, że „są tacy sami”.Czytaj też: To jego boi się Erdogan. Kim jest Ekrem Imamoglu?