Zadziwiający wywiad z Witkoffem. Nie tylko Ukraińcy są zaniepokojeni po słowach specjalnego wysłannika USA Steve’a Witkoffa. Jak zauważa brytyjski „The Telegraph”, jeden z głównych amerykańskich negocjatorów z Rosją znalazł się w ogniu krytyki za to, że w wywiadzie z protrumpowskim propagandystą Tuckerem Carlsonem zapomniał nazw okupowanych terytoriów Ukrainy. Ale to niejedyny i chyba też nie największy problem, który ujawnił wspomniany wywiad. Przedstawiciel amerykańskiej administracji Steve Witkoff za najpoważniejszy problem w rozmowach dotyczących pokoju w Ukrainie uważa... przynależność okupowanych przez Rosję ukraińskich ziem. Człowiek Trumpa uznaje nielegalną aneksję ukraińskich terytoriów W wywiadzie z Tuckerem Carlsonem powołał się między innymi na referenda, które na okupowanych terenach przeprowadzili Rosjanie. – Były referenda, w których przeważająca większość ludzi wyraziła życzenie być pod rosyjskim kierownictwem. Sądzę, że to jest kluczowa kwestia w tym konflikcie – ocenił Witkoff, cytowany przez ukraińską agencję UNIAN. Moskwa, prawdopodobnie także w negocjacjach z Amerykanami, domaga się uznania rosyjskości nielegalnie anektowanego Krymu oraz obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego, charkowskiego i chersońskiego. Należy podkreślić, że żadne z referendów przeprowadzonych przez Rosję na terytoriach należących do Ukrainy nie zostało uznane przez międzynarodową społeczność za legalne. Niezależni komentatorzy podkreślają, że tego typu wypowiedzi przedstawiciela amerykańskiej administracji legalizują działania rosyjskiego agresora, w tym aneksję ukraińskich ziem. „Donbas, Krym, Ługańsk i... coś jeszcze” Problem leży także w tym, że jeden z najważniejszych negocjatorów USA w tym samym wywiadzie nie był w stanie wymienić nazw ani wyliczyć okupowanych terytoriów Ukrainy, w których sprawie prowadzi negocjacje z Rosją. – Myślę, że największym problemem w konflikcie są tak zwane cztery regiony... Donbas, Krym, Ługańsk... i są jeszcze dwa – mówił Witkoff. Krytycy uznali, że fakt, iż Witkoff nie potrafił zapamiętać nazw terytoriów, stanowi dowód na to, że administracja Trumpa nie jest w stanie zrozumieć negocjacji między Ukrainą a Rosją – komentował „The Telegraph”. Agencja Reutera zacytowała natomiast wypowiedź Witkoffa, który twierdził, że „Putin nie chce wziąć całej Europy”. Przekonywał, że wierzy iż „rosyjski przywódca chce pokoju”.Zobacz także: Nowe władze Syrii testują Putina. Chcą pieniędzy i głowy dyktatora