Jest jeden haczyk. Dom w pobliżu kurortu narciarskiego albo winnicy, na dodatek z opłaconym remontem – taką atrakcję zamierza oferować region Trentino w północnych Włoszech. Lokalne władze chcą walczyć z wyludnianiem się okolic, więc postanowiły zachęcić przyszłych mieszkańców nie tylko pięknymi widokami, ale też premią finansową. Oferta na razie jest skierowana do Włochów z innych części kraju oraz zagranicy. W górskim regionie znajduje się wiele opuszczonych domów. Kiedy urzędnicy obliczyli, że zamieszkanych budynków jest mniej niż tych porzuconych, postanowili działać. Samorządowcy zamierzają zachęcić ludzi osiedlania się w tych okolicach. Każdy nowy mieszkaniec dostanie na start 100 tys. euro: 80 tys. na remont i 20 tys. na zakup nieruchomości.Nie ma jednak nic za darmo. Nowi sąsiedzi muszą przenieść się do regionu na co najmniej 10 lat. Jeśli wyprowadzą się przed upływem tego czasu, będą musieli oddać dotacje co do eurocenta. Obowiązuje też limit 3 nieruchomości na osobę, dzięki czemu nikt nie wykupi całej wioski. Urzędnicy od razu studzą też zapał biznesmenów – nie ma mowy o inwestowaniu w najem krótkoterminowy.„Domy za złotówkę” to za małoProjekt zostanie zatwierdzony w najbliższych tygodniach, w programie chcą wziąć udział 33 miasteczka. Władze liczą, że pierwsze domy będą dostępne w kwietniu. Już wiadomo, że na liście znajdą się górskie rejony, takie jak Val di Non, a także na przykład wioski Rabbi i Vermiglio w równie malowniczej okolicy Val di Sol.Wyludnianie się to spory problem wielu włoskich miejscowości. W 2024 r. politycy przeznaczyli 30 mln euro dla gmin, które liczą mniej niż 5 tys. mieszkańców. Takie miejsca cierpią z powodu starzenia się społeczeństwa, bo wyprowadzają się z nich głównie młodsze pokolenia. To oznacza zamykanie szkół i sklepów, przez co gminom jeszcze trudniej przyciągnąć nowych sąsiadów. Do tej pory wiele miejsc proponowało nowym mieszkańcom „domy za złotówkę”, ale region Trentino poszedł o krok dalej i zamierza wręcz dopłacać do przeprowadzki.Z oferty będą mogli skorzystać obywatele Włoch, którzy przeniosą się z innych części kraju lub wrócą z zagranicy. Niewykluczone jednak, że urzędnicy podobne zachęty skierują również do obcokrajowców.CZYTAJ TEŻ: Donatella Versace przestaje być twarzą cenionej marki