„Nie ma zagrożenia ze strony UE, zagrożenie jest ze strony Rosji”. Musimy trzymać Amerykanów jak najbliżej, a Europejczyków w pełnej gotowości, żeby Rosjan trzymać za gardło. Potrzebujemy jednego i drugiego – mówił kandydat na prezydenta RP Rafał Trzaskowski podczas spotkania z wyborcami. Trzaskowski podkreślił, że jest optymistą, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, pod warunkiem, że ma się plan.Plan Trzaskowskiego– Czasy są bardzo nieprzewidywalne, ale jeśli ma się plan i wewnętrzny spokój to można przez przeciwności przejść suchą nogą – powiedział, dodając, że „dzisiaj nie trzeba straszyć, ale mieć plan”.– Im bardziej ten świat staje się nieprzewidywalny, tym bardziej potrzebujemy spokoju, zaufania, racjonalnego zachowania i zdrowego rozsądku i to właśnie państwu proponuje – mówił Trzaskowski mówił o trzyczęściowym planie, polegającym na wzmacnianiu armii i granic, wzmacnianiu sojuszu z USA oraz wzmacnianiu Unii Europejskiej. – Musimy wzmacniać naszą armię. (...) Musi być armią nowoczesną. Wszyscy obserwują to, co Polska robi – podkreślił, dodając, że konieczne jest „wzmocnienie naszej granicy tak, by była najbezpieczniejszą granicą w Europie, a może i na świecie”.ZOBACZ TAKŻE: Mądry, uczciwy i... odważny. Polacy już wybrali idealnego prezydenta„Musimy mieć mocne karty”– Kiedy prezydent Trump rozmawiał z prezydentem Zełenskim, powiedział jedną ważną rzecz, że Ukraina nie ma mocnych kart. Możemy się zastanawiać nad takim podejściem, bo my zawsze uważaliśmy, że presję należy wywierać na agresorze. Wiemy, że to Rosja jest agresorem – podkreślił Trzaskowski, zaznaczając, że zdrowy rozsądek nakazuje jednak rozważenie tego stanowiska USA. – Skoro Amerykanie mówią, że ktoś powinien mieć mocne karty, to musimy je mieć – wskazał, dodając, że pierwszy raz w historii mamy tak mocne karty – wydajemy 5 proc. PKB na obronność, mamy mocną granicę. – Amerykanie widzą, że mamy silne karty. Sojusz z USA jest szalenie ważny – zaznaczył kandydat na prezydenta. Jak dodał, musimy przekonywać Amerykanów, że muszą być zaangażowani w Europie i nie mogą dopuścić, by Putin wygrał wojnę.„UE nie jest zagrożeniem”Trzecim filarem przedstawionego przez Trzaskowskiego planu jest wzmacnianie Unii Europejskiej i „przekonywanie naszych partnerów, żeby UE wzięła odpowiedzialność za nasze wspólne bezpieczeństwo, co już ma miejsce”.– Potrzebne nam są i Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Nie ma zagrożenia ze strony UE, zagrożenie jest ze strony Rosji – podkreślił. Jak dodał, „musimy trzymać Amerykanów jak najbliżej, trzymać Europejczyków w pełnej gotowości, żeby Rosjan trzymać za gardło. Potrzebujemy jednego i drugiego”. – Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to nie rozumie podstawowej racji stanu – stwierdził.