Ostra krytyka władz. Salome Zurabiszwili, którą gruzińska opozycja uważa za prezydentkę kraju, skrytykowała reakcje władz na antyrządowe manifestacje. Policja w ostatnich dniach między innymi zatrzymała dwie studentki za to, że przyniosły pikietującym krzesła. Inna osoba trafiła do aresztu za oklaskiwanie mundurowych. „Nowa fala aresztowań osiąga nowy poziom absurdu: studentki zostały zatrzymane za to, że przyniosły na protest krzesła, a kolejny student został aresztowany po prostu za oklaski! Kafka w Tbilisi!” – napisała Zurabiszwili w serwisie X.Jak poinformował w sobotę portal NewsGeorgia, poprzedniego dnia policja zatrzymała dwie kobiety, które przyniosły krzesła dla osób prowadzących od pięciu dni całodobowe pikiety przed parlamentem. Zatrzymano też studenta oklaskującego policjantów, gdy funkcjonariusze zmuszali studentki, by wsiadły do radiowozu.Kryzys w Gruzji trwa od miesięcyWedług telewizji Pirweli studentki zostały wkrótce wypuszczone na wolność, a chłopaka przewieziono do aresztu. Nie wiadomo, co dokładnie zarzucono tym osobom.W Gruzji od końca listopada 2024 r. trwają antyrządowe protesty, które rozpoczęły się, gdy władze ogłosiły zawieszenie do 2028 r. rozmów w sprawie przystąpienia kraju do UE. Zurabiszwili i przedstawiciele partii opozycyjnych uznają głosowanie w wyborach parlamentarnych z 26 października ubiegłego roku za zmanipulowane. Pod koniec grudnia na prezydenta Gruzji został zaprzysiężony Micheil Kawelaszwili, jednak nie jest on uznawany przez opozycję.CZYTAJ TEŻ: Znane twarze w fałszywych reklamach. Gruzińscy oszuści wyłudzają miliony