Życzeniowe myślenie Zachodu. Rosyjski Bank Centralny jest nieprzejednany i mimo napomnień Putina pozostawił stopy procentowe na najwyższym od dekad poziomie 21 proc. Choć lobby biznesowe wieszczy tragedię i falę bankructw, która ucieszyłaby Zachód, na nic takiego się nie zanosi. Rosyjski Bank Centralny jest nieprzejednany i mimo napomnień Putina pozostawił stopy procentowe na najwyższym od dekad poziomie 21 proc. Choć lobby biznesowe wieszczy tragedię i falę bankructw, która ucieszyłaby Zachód, na nic takiego się nie zanosi.Stopy procentowe w Rosji - nie będzie fali bankructwGłówna stopa procentowa w Rosji wynosi 21 proc. Dla porównania – w Polsce mamy 5,75 proc. Ta decyzja rosyjskiego banku centralnego oznacza utrzymanie ekstremalnego pułapu nienotowanego w tamtejszej gospodarce od dekad. Mało tego, nie wykluczył dalszych podwyżek w przyszłości. Jest zdeterminowany, by za wszelką cenę zadusić inflację (obecnie 10 proc.).Tym samym bank centralny Rosji nie posłuchał Władimira Putina, który apelował, by nie zamrażać rosyjskiej gospodarki restrykcjami fiskalnymi, nie hamować gospodarki i inwestycji. Zarówno według prognoz wewnętrznych Rosji, jak i światowych ekonomistów, PKB Rosji wyhamuje zauważalnie. Bank, w swej istocie niezależny, nie tylko nie posłuchał napomnień prezydenta, ale pośrednio ostrzegł go, by nie przekraczać celów wydatkowych w tym roku.Putin wysłuchał utyskiwań rosyjskiego biznesu, który narzeka na zbyt wysokie koszty kredytów i hamowanie rozwoju. Lobby biznesu i zaprzyjaźnieni ekonomiści wieszczą rychłą falę bankructw. W najgorszej sytuacji mają być przemysł węglowy, transport, szeroko rozumiana inżynieria, fracht morski czy nieruchomości po zakończeniu programu dopłat do kredytów.Zobacz też: Rosja sprzedaje domy Ukraińców. Nawet na ziemiach, których nie okupujeJak pisze niezależny rosyjski serwis The Bell, istotnie przemysły te oberwały przez sankcje i warunki ekonomiczne, ale na żadną falę bankructw się nie zanosi. Serwis zwraca uwagę, że o długach i kondycji rosyjskich firm najwięcej wiedzą banki, które udzielają im pożyczek.Gdyby przewidywały, że biznes zacznie się masowo sypać, zwiększyłyby rezerwy na pokrycie złych długów, a niczego takiego nie zrobiły. Co więcej, zaległe płatności z tytułu kredytów korporacyjnych są na najniższym poziomie od 2021 r., zanim wybuchła wojna. Wreszcie, Rosja w przeszłości w czasach kryzysów podłączała najważniejsze firmy pod państwowe kroplówki. Sytuacja gospodarcza Rosji ciągle się pogarsza, ale daleko jej do załamania, wbrew życzeniom Zachodu i Ukrainy.