Ograniczenia wprowadzono w Stambule, Ankarze i Izmirze. Zakaz zgromadzeń, ogłoszony w środę przez biuro gubernatora Stambułu, wprowadzono też w Ankarze i w Izmirze. Mimo restrykcji w środę i czwartek w Stambule tysiące osób protestowały przeciwko zatrzymaniu Ekrema Imamoglu, opozycyjnego burmistrza tego największego miasta w Turcji. Do protestów odniósł się prezydent tego kraju Recep Tayyip Erdogan. – Władze nie będą tolerować żadnego typu zagrożeń dla porządku publicznego – powiedział w piątek prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, odnosząc się do zaplanowanych przez opozycję protestów.Prezydent zapowiedział, że rząd nie pozwoli na wandalizm ani na przemoc na ulicach. – Ulica, na którą wzywa lider CHP (opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej), jest ślepa, pamiętajcie. To wielka odpowiedzialność, by wskazywać ulice zamiast sale sądowe, by bronić kradzieży, rabunku, bezprawia i oszustwa – oświadczył Erdogan w Stambule.Zakaz zgromadzeń w trzech miastachProtesty najprawdopodobniej będą kontynuowane co najmniej do 23 marca, gdy główna opozycyjna Republikańska Partia Ludowa ma zorganizować prawybory i wysunąć Imamoglu na kandydata na prezydenta kraju – pisze portal Hurriyet Daily News,.W środę, gdy zatrzymano Imamoglu, biuro gubernatora Stambułu ogłosiło czterodniowy zakaz zgromadzeń, „aby zapobiec prowokacyjnym działaniom”. Mimo zakazu w środę i w czwartek tysiące osób uczestniczyły w protestach.Do decyzji gubernatora Stambułu dołączyły prowincje Ankara i Izmir. Tam zakaz demonstracji ma obowiązywać od piątkowego popołudnia do końca dnia 25 marca.Czytaj także: Turcja zmaga się z falą brutalnych morderstw kobiet. Przerażające statystykiStarcia z policją w StambulePodczas demonstracji nocą z czwartku na piątek zatrzymano 53 osoby – przekazał szef tureckiego MSW Ali Yerlikaya.Hurriyet podał, że w Stambule doszło do eskalacji napięcia, gdy grupa protestujących chciała przemaszerować na plac Taksim. Protestujący starli się z policją, która zablokowała im drogę. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego.Policja użyła gumowych kul?Demonstracje, w tym z udziałem studentów, odbyły się też w innych regionach Turcji, w tym w Ankarze i Izmirze na zachodzie kraju.Agencja AP napisała, że do najbardziej zaciętych starć doszło na politechnice w Ankarze. By rozproszyć tłum demonstrujących, policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Studenci przekazali, że użyto gumowych kul. Władze zaprzeczyły doniesieniom o wykorzystaniu tego rodzaju środka przymusu.Utrudnienia w dostępie do mediów społecznościowychWedług niezależnego serwisu Bianet w piątek już nie są odnotowywane w Turcji restrykcje w dostępie do mediów społecznościowych; obowiązywały przez ponad 40 godzin.