To ponad 200-letni zabytek. Zapewne chęci były dobre, ale wykonanie pozostawia dużo do życzenia. W miejscowości Studzionka nieopodal Pszczyny ktoś samowolnie próbował odnowić licząca ponad 200 lat przydrożną kapliczkę. Efekt nie wymaga komentarza. Warto pamiętać, że takie działania mogą mieć znamiona przestępstwa. Śląska kapliczka została postawiona w 1820 roku i jest wpisana do rejestru zabytków. Jakakolwiek ingerencja w jej wygląd musi być zaakceptowana przez konserwatora zabytków. Wiadomo już, że nic takiego nie miało miejsca.– Przeprowadzimy kontrolę i ustalimy, jak dalekiemu zniszczeniu uległ ten zabytek – powiedział w rozmowie z TVP Mirosław Rymer, rzecznik Śląskiego Konserwatora Zabytków. Samowolne odmalowanie zabytkowej kapliczkiA tu nie dość, że można mieć poważne zastrzeżenia co walorów artystycznych renowacji, to jeszcze dokonano poważnej ingerencji w zabytkowy obiekt.Na podstawie kapliczki znajdował się napis w języku niemieckim „Es ist Vollbracht!”. Po zeszłorocznym „remoncie” dodano tam polskie tłumaczenie: „Dokonało się!”To nie była pierwsza „rewitalizacja” kapliczki. Wcześniej „odnawiano ją” w 1998 i 2007 roku.