Ćwiczą wojnę podziemną. Armie Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych rozpoczęły manewry pod ziemią. Ćwiczenia mają przygotować do szturmowania dużej sieci tuneli w Koreańskiej Republice Ludowo Demokratycznej. Reżim Kim Dzong Una wykopał kilometry podziemnych tras m.in. pod stolicą kraju, Pjongjangiem. W ćwiczeniach, które trwały cztery dni, wzięło udział 370 żołnierzy obu armii oraz drony i roboty do usuwania min – podaje dziennik „Korea JoongAng Daily”. Tysiące tuneli pod Koreą PółnocnąZ danych wywiadowczych wynika, że pod Pjongjangiem i innymi strategicznymi miejscami w Korei Północnej wykopano tysiące tuneli, które mają służyć jako tajne drogi ucieczki dyktatora Kim Dzong Una i najważniejszych aparatczyków reżimu. Tunele prowadzą także do pilnie strzeżonych podziemnych obiektów, takich jak magazyny broni czy ośrodki badań nad bronią nuklearną. W 2019 roku Korea Południowa utworzyła specjalną Brygadę Wsparcia Operacji Specjalnych, oddział wyspecjalizowany w walkach pod ziemią. Reżim Kim Dzong Una głęboko zakopał ośrodki nuklearneĆwiczenia rozpoczęły się od rozpoznania przy wykorzystaniu dronów. Następnie przeprowadzono próbę zneutralizowania sił wroga na lądzie i zabezpieczenia wejść do tuneli. Kolejny etap to izolacja przeciwnika – zamknięcie wejść i odcięcie podziemnych obiektów od wody, prądu i wentylacji. Po upewnieniu się, że tunele są wolne od skażenia chemicznego, amerykańskie i południowokoreańskie oddziały ćwiczyły przeprowadzenie szturmu i wyeliminowanie wroga. – Mogliśmy zebrać różne doświadczenia operacyjne i zidentyfikować obszary wymagające poprawy w walce podziemnej – mówi ppłk Hwang Hyeon-jo, dowódca Brygady Wsparcia Specjalnych Manewrów, cytowany przez „Korea JoongAng Daily”. Zobacz także: Korea Północna testuje broń, która ma dosięgnąć USA. 86 minut ICBM