Ptasia grypa i zmowa cenowa. 5 dolarów za tuzin jaj – taki poziom osiągnęły w styczniu ceny w USA. Rekordowa drożyzna tego produktu stała się nieoczekiwanie przedmiotem debaty publicznej. Prezydent Donald Trump poruszył temat przed Kongresem. Jednocześnie z badań wynika, że duże amerykańskie firmy produkujące jaja mogą wykorzystywać ptasią grypę do podnoszenia cen. Demokraci wzywają Trumpa do reakcji. Prezydent USA w środę w Kongresie zrzucił winę na demokratów za wysoką inflację. Wskazał, że „jako prezydent walczy, by Ameryka znów stała się przystępna cenowo”. Zwłaszcza w kontekście cen jaj, które „wymknęły się spod kontroli”.Głównym czynnikiem wzrostu cen jaj dla amerykańskich konsumentów była ptasia grypa. Jednak fakt, że rynek jaj jest wysoce skoncentrowany, może również przyczyniać się do gwałtownego wzrostu cen oraz rozprzestrzeniania się wirusa. Takie wnioski płyną z nowej analizy Food and Water Watch (FWW), udostępnionej na wyłączność dziennikowi „The Guardian”.Jak sugerują badania, duże korporacje produkujące jaja mogą wykorzystywać ptasią grypę jako podstęp, aby podnieść ceny. To generuje ich rekordowe zyski, jednocześnie szkodząc amerykańskim konsumentom.Konsumenci są w szokuKoszt tuzina jaj w USA wyniósł w styczniu prawie 5 dolarów. To rekordowy poziom i o ponad 150 proc. więcej niż na początku 2022 r., gdy w kraju wybuchła epidemia ptasiej grypy. „Tylko w styczniu cena jaj wystrzeliła o ponad 15 proc. (największy wzrost od 10 lat). Z powodu choroby zmarło lub wybitych zostało 166 mln sztuk drobiu” – podaje portal money.pl.„Ptasia grypa nie wyjaśnia w pełni szoku, jakiego doświadczają konsumenci w dziale z jajkami… głównym winowajcą skoków cen tego produktu jest konsolidacja przedsiębiorstw” – oceniła Amanda Starbuck, główna autorka raportu FWW. „Potężne korporacje kontrolujące każdy etap łańcucha dostaw – od hodowli kur, przez wylęganie jaj, po ich przetwarzanie i dystrybucję – czerpią ogromne zyski z tego kryzysu, podnosząc ceny ponad to, co jest konieczne do pokrycia rosnących kosztów” – wynika z analizy.Badania, które cytuje „The Guardian” wykazały, że w niektórych regionach ceny wzrosły jeszcze zanim nowy szczep śmiercionośnego wirusa H5N1 dotarł do stad drobiu. Odrębna analiza wykazała również, że sama ptasia grypa nie może być wytłumaczeniem wzrostu cen, które wzrosły o 61 proc. w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.Czytaj też: Zarobił na wojnie w Ukrainie i wyborze Trumpa. Putin chce jego śmierci„Klasa robotnicza ma problem z zapewnieniem środków na artykuły spożywcze, podczas gdy firmy takie jak Cal-Maine (największy producent jaj w kraju – red.) zgarniają ogromne zyski i nagradzają swoich udziałowców” – powiedział demokratyczny kongresmen Ro Khanna.W związku z kryzysem część sklepów w USA wprowadziła limity. W jednym z miast w Connecticut można kupić tylko 12 jaj na jednego klienta. Jaja w USA są tak drogie, że dochodzi do przemytu z Meksyku oraz Kanady.Ptasia grypa atakujeW całym kraju wybito 166 milionów sztuk drobiu od czasu, gdy wirus zaczął się rozprzestrzeniać w stadach komercyjnych, czyli od początku 2022 r. Według danych Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) w styczniu 2025 r. było o 9 proc. mniej kur niosek w porównaniu z trzema latami wcześniej.Zdecydowana większość ognisk ptasiej grypy miała miejsce na fermach przemysłowych, gdzie setki tysięcy, a czasem miliony kur niosek przebywa w klatkach w bliskiej odległości od siebie. To stwarza idealne warunki do szybkiego rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych. Jeśli jedna kura zostanie zarażona, przepisy federalne nakazują zabicie całego stada.Apel do Trumpa o obniżenie cen artykułów spożywczychW liście wysłanym do Białego Domu Khanna znalazł się wśród ponad 20 demokratów, którzy wezwali Trumpa do dotrzymania obietnicy wyborczej dotyczącej obniżenia cen artykułów spożywczych i zbadania możliwych zawyżeń cen przez korporacje.W czwartek sekretarz rolnictwa Brooke Rollins przedstawiła pięciopunktową strategię administracji Trumpa mającą na celu obniżenie cen jaj. Obejmuje ona zainwestowanie 1 mld dolarów w ograniczenie ptasiej grypy – co, jak powiedziała, zostanie częściowo sfinansowane dzięki współpracy z zespołem Elona Muska.Brooke Rollins przekazała, że jednym z rozwiązań kryzysu jajecznego jest zakup kur przez Amerykanów i hodowanie ich w ogródkach.Zapowiedziała też, że USDA przeznaczy do 2 mld dol. na walkę z epidemią. Z tego 400 mln dol. ma trafić bezpośrednio do farmerów dotkniętych ptasią grypą.– Trump poszuka winnego, żeby uspokoić nastroje. Kryzys żywieniowy może realnie zachwiać sondażami prezydenta – ocenia w rozmowie z Money.pl amerykanista Rafał Michalski.Czytaj też: Trump bierze na celownik kolejnego sojusznika. Chce, by płacił więcej