Agresorce grozi do trzech lat więzienia. Sąsiedzkie relacje nie zawsze układają się dobrze. Czasem dochodzi do konfliktów. Jednak wydarzenia, do których doszło na warszawskiej Woli, zdecydowanie przekraczają granicę zasad współżycia społecznego. 41-latka zaatakowała swoją sąsiadkę maczetą. Kilka dni temu policjantów z Woli zaalarmowały dwie kobiety, które informowały, że sąsiadka grozi im pozbawieniem życia i ma maczetę. Jedną z nich zaatakowała, a drugą uderzyła ręką w twarz. Na miejscu policjanci z wolskiej patrolówki ustalili wstępne okoliczności zdarzenia i zatrzymali agresywną sąsiadkę. Zabezpieczyli również maczetę.Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie. 41-latka usłyszała zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania kobiety. Grozi jej do trzech lat więzienia. CZYTAJ TAKŻE: Zazdrosny kochanek sięgnął po maczetę. Grozi mu pięć lat odsiadki