Nieodpowiedzialne zachowanie turystki. Na Kasprowym Wierchu spotkamy nie tylko narciarzy, czy snowboardzistów. Coraz częściej nierozsądni ryzykanci próbują zjeżdżać ze szczytu...na pośladkach. Nagranie wydarzenia obiegło Internet. Nie mając żadnego sprzętu asekuracyjnego, na przykład raków, kijków czy czekana, to nawet krótka wędrówka między stacją kolejki a szczytem Kasprowego może być groźna w zimowych warunkach. Kopuła Kasprowego Wierchu obecnie jest przykryta zmrożonym śniegiem, a miejscami samym lodem.Kobieta zjechała z KasprowegoKobieta w wieku około 20 lat podjęła się ryzyka i postanowiła zjechać z Kasprowego Wierchu na pośladkach. W żaden sposób się nie zabezpieczyła. Ponadto po drodze staranowała jedną osobę. Zjeżdżającej nie udało się zatrzymać w przełęczy, ostatecznie wpadła do Kotła Gąsienicowego.Efekt zjazdu, to połamane żebra, obrażenia wewnętrzne oraz atak paniki i interwencja ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które zabrało kobietę w ciężkim stanie śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.Edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego i przewodnik tatrzański Tomasz Zając powiedział, że dzięki kolejce linowej Kasprowy Wierch jest łatwo dostępny dla turystów, ale osoby niemające stosownego turystycznego sprzętu, powinny w obecnych warunkach ograniczyć swoją aktywność do tarasu widokowego i rejonu stacji kolejki.– Na szczyt z zakopiańskich Kuźnic możemy dostać się kolejką w 15 minut, a jest to różnica prawie tysiąca metrów w pionie. Często turyści, którzy trafiają na Kasprowy Wierch, wychodząc z kolejki linowej, są zupełnie nieprzygotowani na wysokogórskie warunki. Przede wszystkim ruszają w nieodpowiednim obuwiu i odzieży, bez żadnego sprzętu. Swoją aktywność powinni ograniczyć do tarasu widokowego i obiektu górnej stacji kolejki, bo nawet wyjście na sam szczyt lub poruszanie się trawersem może być niebezpieczne – przekazał Zając.Czytaj również: Groźny wypadek w Tatrach. Turysta spadał i podcinał kolejne osoby